WSZYSTKO O NERWIAKU

Beta

,,Diamenty są najlepszym przyjacielem kobiety”

Cezary

Piniu ja ani moja żona nie lubimy zamienników,ale to kwestia gustu.

Edyta

piniu

no widzisz Cezary Wink

wystarcza diamenty kobitki Ci to mówią

Edyta

Cezary

Kobieta powinna czuć że ma faceta koło siebie ,nie można konfibulować.

Edyta

Napisałeś że Twoja żona to estetka i nie zniosłaby brzydkiego faceta.
Jeśli przytrafiłaby Ci się jakaś choroba i np. zniekształciła Twoją twarz-chociażby nerwiak i byłbyś wtedy brzydki to Twoja żona jako estetka zapewne by Cię nie zniosła. Okropnie to brzmi,nie sadzisz????

piniu

hehehe dobrze powiedziane

i pamiętaj Cezary że życie nie takie tezy weryfikowało

Cezary

Edyta miałem na myśli rzeczy na które mamy wpływ .Choroba to zupełnie inna sprawa.
Kiedyś poważnie chorowałem,wyglądałem i czułem sie s ...... żona przywróciła mnie do życia.Lekarz gdy zobaczył mnie po latach to powiedział że to obala wszystkie teorie medyczne.Dziś jestem,pracuje iczuję sie nie najgorzej, dużo zawdzięczam żonie.Jak ma się wsparcie to cuda się nawet zdarzają.

Beta

life to tylko life i niejedne WIELKIE love story sie konczyly Very Happy

bo zycie to nie bajka o krolewnie i ksieciu na bialym koniu Laughing

a o konfabulacji w swiecie damsko-meskim mozna by tomy pisac i pisac i pisac Twisted Evil

Edyta

Rzeczy na które mamy wpływ...hm...
czyli analizując to co napisałeś tym bardziej wychodzi na to że Twoja żona jako estetka nie majac wpływu na Twój wygląd po takiej operacji jak nasza mogłaby nie znieść Twojego wyglądu.
Spotkałam się z takim przypadkiem w swoim życiu. Akurat nie ma to nic wspólnego z nerwiakiem ale wypadkiem samochodowym...Kobieta-estetka,deklarująca wielką miłość nie wytrwała i odeszła...Wystarczyło że wygląd jej ukochanego zmienił się diametralnie. Nie ważne że miał to coś w sobie,był czuły i inteligentny. Był brzydki po wypadku.
Najpierw się cieszyła że przeżył a potem...życie zweryfikowało to wszystko.

dorota

na pewno zdarzaja się i takie przypadki,ale na szczęście są też prawdziwe więzi między małżonkami-przykład nasze połówki,a dopiero w chorobie możemy ocenić czy jest to prawdziwa miłość.Może tu chodzić o zniekształconą twarz,sylwetkę,czy wysupłanie ostatnich groszy na leczenie.Ważne , że druga połowa jest z nami

Edyta

Dorotka zgadzam się z Tobą. Napisałam to dlatego,że słowa Cezarego-" moja żona jest estetką i nie zniosłaby brzydkiego faceta" poruszyły mnie dość mocno.
Bo dla mnie,oprócz estetyki jest jeszcze to o czym napisałaś-miłość,przywiązanie,odpowiedzialność za drugą osobę. I żebym była nie wiem jaką estetką a mój mąż nagle wyglądałby okropnie zniosłabym bycie z nim.
Być może Cezaremu nie o to chodziło ale kiedy to przeczytałam to w Jego żonie widziałam Kaśkę a w nim Grześka-tą parę o której pisałam w poprzednim moim poście.

Cezary

Brzydki czy z krzywą buzią to tylko wizerunek zewnętrzny,są ważniejsze walory osobowosci,pięknym mozna byc wewnetrznie.
Jesteśmy ze sobą (poślubie ) 30 lat ,wtedy jak mnie pokręcilo wyglądałem jak wyglądałem było to bardzo dawno ,długo dochodziłem do siebie ale wiem że sam chyba bym odpuscił .Dziś sam się dziwię że wyszedłem z tego ,zreszto lekarz po latach też nie mógł w to uwierzyć patrzył na mnie i dokumenty oglądał.Dzis pracuje ,mam nawet wnuki .Jak sie człowiek dobrze dobierze to "można góry przenosić"
Owszem pewien Dr.też dużo zdziałał ale też prywatnie.

Edyta

Najwyraźniej źle zrozumiałam Twoje słowa dotyczące estetyki Smile

krysiunia

No ja też Edyta zrozumiałam jak Ty, trochę mnie przeraziło! bo uważam też że "nie wszystko złoto co się świeci".Jak się wygląda, nie jest takie ważne jak to jakim się jest!!