Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piniu
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:11, 25 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
byle by problemy z tarczycą nie były przyczyną tej długiej nieobecności Edy na forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Łysy
Papudronek
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:55, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Edzia, czy przy nadczynności tylko robi się badania FT3 i FT4? Mi tylko zleca endokrynolog TSH. Robiłem ostatnio USG po raz 1 od operacji, czyli to już kilka lat i znaleźli mi w tym płacie co mi pozostał nowe guzki Dostałem zlecenie na badanie przeciwciał Anty TPO i kolejne USG na wiosnę. Te badanie na Anty TPO to wyczytałem, że może jeśli wyjdą przeciwciała, i ma się tak jak ja niedoczynność i guzki to może to wskazywać na chorobę Hashimoto, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. A jak nie, to cholera wie, może znowu na stół i usuwanie 2, ostatniego płata Zresztą, i tak biorę hormon do końca życia to co za różnica, i tak ten płat nie pracuje należycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:56, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tak Łysy. Mi endokrynolog zawsze każe robić Ft3 i Ft4 oprócz TSH.
Zawsze mi mówi że te badanie jest ważniejsze.TSH o podstawowe badanie hormonów tarczycy jeżeli ktos ma problemy z tarczycą to zawsze wyjdzie rozchwiane.TSH służy przede wszystkim do zdiagnozowania nadczynności bądź niedoczynności. Mam zdiagnozowana nadczynność i TSH nigdy mi nie wychodzi w normie. Lekarka ostatnio powiedziała ze to nic dziwnego. Natomiast była zaskoczona bo Ft3 i Ft4 wyszły w normie. Dla mnie to dobrze.
W listopadzie jak robiłam TSH to masakra jaki miałam zły wynik.
Teraz jestem na zwiększonej dawce metizolu i w przyszłym tygodniu bedę robiła kontrolne TSH.zobaczymy jakie wyjdzie teraz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krysiunia
Papudron
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Swiętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:06, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Lysy, ja mam trochę podobnie z tarczycą-operacji nie miałam ale się okazało kiedyś tam że guzek,no więc trzeba kontrolować. Następne kontrole wykazywały zmniejszanie się tarczycy ogólnie i teraz to prawie jej nie mam. Łykam letroks-też na zawsze już , kontrola od czasu do czasu ale jest ok, też nazwała doktor że to choroba Haszhimoto-że tarczyca się sama unicestwia-taka wredna .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łysy
Papudronek
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:27, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
no mi na niedoczynność nigdy tych TF nie zlecali a TSH mam w normie bo łykam hormon. I podwyższony cholesterol bo przy niedoczynności to normalne. Mi tam Krysiu się raczej nie unicestwia sama, w pierwszym płacie był duży guz to wycięli cały płat a teraz znowu 2 nowe w 2 płacie się pojawiły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna Kaleta
kandydat na papudrona
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Nie 0:00, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Taka byłam spokojna, 11 lat po operacjach, TSH w normie, Eutyrox 75 biorę systematycznie, a tu masz... coś urosło, i to znacznie.
Zrobię biopsję to sie dowiem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:29, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Podjęłam decyzję o operacji tarczycy. Po pierwsze lekarz mnie wystraszył a po drugie mam już problemy w nocy z oddychaniem. Zaczyna mnie przyduszać...
Tylko widzę że to droga bardzo pod górę...U mnie do żadnego endokrynologa nie rejestrują już do końca roku. Skierowanie na operację muszę mieć od lekarza który ma podpisany kontrakt z NFZ a Ci co przyjmują w swoich prywatnych gabinetach (czyt. u siebie w domu) nie maja takiego kontraktu...
Mam codziennie rano dzwonić do przychodni i pytać czy nie zwolniło się przypadkiem miejsce w danym dniu-to mnie wtedy wcisną. Ale kiedy to będzie...
Jeszcze muszę zastanowić się nad wyborem szpitala. Myślę że pojadę do Krakowa bo u mnie w mieście do szpitala a raczej tej umieralni to nie pójdę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cezary
kandydat na papudrona
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:11, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edytko, a tam w Krakowie nie mają przychodni (poradni) endokrynologicznej przyszpitalnej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:34, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pewnie mają. Ale wolałabym wszystkie badania wykonać u mnie,na miejscu bo nie uśmiecha mi się za każdym razem ,na każde badanie z każdym wynikiem itp jeździć do Krakowa bo to jednak 200 km.
Chcę skompletować wszystkie potrzebne dokumenty łacznie ze skierowaniem na miejscu i z wszystkim jechać do Krakowa aby ograniczyć wizyty w Krakowie do minimum
|
|
Powrót do góry |
|
|
irena
Papudronek
Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:22, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moja kol.jak byla w szpitalu i operowala tarczyce to miala skier.od lek.pierwszego kontaktu i pojechala z tym do szpitala oni ja zarestrowali i na tej podstawie zrobili (miala usg i wyniki itd,).Sprubuj sie dodzwonic do szpitala w krakowie to Ci powiedza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:29, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Muszę się zorientować w jakim szpitalu w Kraku to zrobić bo jak na razie to nie mam pojęcia gdzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:26, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edyta, dobra decyzja. Czy Ty masz jednego guza? Czy USG nie pokazuje guzkow w innych miejscach?
Ja teraz troche wertowalem internet nt guzow tarczycy. Wielokrotnie spotkalem sie z opinia, ze jak cos tam cos tam jest i w drugim placie to lepiej usunac od razu za jednym razem cala tarczyce, pomimo, ze zalecenie jest tylko jednego platu.
Mam pytanko, czy dlugo was bolala tarczyca po wykonaniu biopsji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:43, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Januszu ja mam jednego guza na prawym płacie ale jest wielki. W tej chwili na pewno coś ok 10 cm.
Lekarz powiedział ze u mnie na pewno do wycięcia będzie cała tarczyca a nie jeden płat.
Mnie po biopsji nie bolała wcale.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łysy
Papudronek
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:18, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edzia, nawet nie wiesz jak się cieszę, że taką decyzję podjęłaś !
ja jestem bardzo zadowolony z mojego operatora, gdzieś już tu pisałem o tym, ale to już kilka lat minęło no i to Warszawa, więc dla Ciebie daleko - w razie czego wbijaj na priw ws. pytań
Janusz, mnie też po biopsji w ogóle nic nie bolała tarczyca a sama biopsja też bezbolesna praktycznie.
zasadniczo się wycina całość, wszystko zależy zawsze indywidualnie, mi wycięli 1/2 bo z uwagi na stosunkowo młody wiek lekarz uznał, że jest szansa że druga 1/2 ruszy i będzie sprawna ale po latach okazało się inaczej, no ale tego przewidzieć się nie dało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:36, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie sama biopsja tez nie bolala. Po samym zabiegu posiedzialem kilka minut na krzesle, pilegniarka odprowadzila mnie do wyjscia. W czasie marszu zapyalem ja czy idziemy inna droga do wyjscia. Usmiechnela sie i "nie ta sama ale wiekszosc pacjentow po zabiegu wlasnie takie zadaje pytanie".
Podziekowalem pilegniarce ale musialem jeszcze kilka minut posiedziec na fotelu w szpitalu zanim poszedlem do samochodu za kierownice.
Pytalem o bol bo po kilku dnich troche mnie boli miejsce skad wycinane byly probki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:16, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Janusz napisał: | miejsce skad wycinane byly probki. |
U mnie biopsja nie polegała na wycinaniu próbek tylko była wykonywana długą,cienką igłą i lekarz pobierał płyn z wnętrza guza. Pamiętam,ze jak go wstrzyknął do ampułki to miał taki ciemno-brunatny kolor.
Łysy ja się nie cieszę ale cholernie boję. Jak coś pójdzie nie tak i np. będe miała potem problemy z mową to nie wiem co zrobię...Głucha,ślepa i jeszcze niemowa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:46, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edzia, jesli trzeba wyciac to trzeba i nie mysl o negatywnych skutkach, ale o tym, ze bedzie lepiej
Ostatnio zmieniony przez ewa dnia Sob 9:47, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:06, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ewa znając mojego pecha to zapewne coś mi tam uszkodzą. Raczej sie zdziwię jak wszystko pójdzie ok.
To już moje 3 podejscie do operacji i za każdym razem,majac juz skierowanie w ręce i termin przyjęcia do szpitala wycofywałam się ze strachu własnie z tego powodu,że się boję uszkodzenia strun głosowych i tego,że nie będę mogła potem mówić. Jeśli tak by się stało to nie wiem co zrobię...
Więc nie zdziwię się jak i teraz w ostatniej chwili się wydygam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
aurel
Moderator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Koszalin/Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:32, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edka , ale Ty jesteś pipa. Wiedziałam, że tak bedzie predzej czy później. Mogłaś juz iśc kiedy ja miałam swoja operację odbarczania nerwu. Wtedy pisałaś, że może sie zdecydujesz wreszcie na tarczycę. 2 lata minęły i teraz musisz to zrobić, bo innego wyjścia nie masz. Wiem, że się boisz, ja tez się bałam swojej operacji. Wszystko poszło ok, dlatego Ty musisz uzbroić sie w pozytywne myslenie. Dzwoń, pytaj o miejsce wolne, bo to teraz sprzeczność losu, które gra na Twoja niekorzyść. Odwagi
|
|
Powrót do góry |
|
|
krysiunia
Papudron
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Swiętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:45, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Edzia, u Ciebie nie będzie żadnego uszkodzenia strun, masz wywaloną do przodu a nie do wewnątrz wię chyba nie ma takiej możliwości. Siostra mija miała usuwaną taką do wewnątrz tarczycę i też jej nic nie uszkodzili a po paru latach trudno się dopatrzeć blizny, działaj ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|