WSZYSTKO O NERWIAKU

magda72

a jacy lekarze musza to zatwierdzić? I zastanawiam się jakie sa kolejki (jak je obejść) aby w ekspresowym tempie dostać się do profesora na NFZ

mona

Ja nic nie obchodziłam, nie kombinowałam, zadzwoniłam do centrum onkologii żeby się umówić i za tydzień miałam wizytę. Po prostu.

dorota

dobrze Mona,że spróbowałaś i co najważniejsze powiodło ci się.Chwała ci za to ,że dzielisz się takimi wiadomościami na forum,na pewno skorzystają na tym inni.Myślę,że na to twoje szczęście złożyło się kilka rzeczy-przede wszystkim nowe dodatki do ustawy z 1 maja 2010,czyli świeża sprawa,no i chcą utrzeć nosa[i obniżyć cenę]tym z Allenort.Jak zwał tak zwał-szlaki już przetarte...no dla nas za późno....mówi się trudno,ale kto jeszcze może niech się stara Wink

ewa

Dokladnie Dorcia, teraz juz NFZ nie bedzie mogl nikomu odmowic hehe

mona

Dorota, dzięki za dobre słowo Smile

. Właśnie o to mi chodziło żeby inni też spróbowali. A w pierwszej kolejności Łysy Smile

Łysy

mona,
ja pewnie już nie zdążę, bo lekarz musi mieć kontrakt z NFZ, priv nie wchodzi w grę. Dziś jeden odpadł - ma urlop, jutro popróbuję gdzie indziej.
Poza tym, nie chcę już przekładać terminu w Pradze, i tak czekam dość długo.

mona

Hmmm, no tak. Sam wiesz co będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem.
Powodzenia i pamiętaj o zabraniu miękkiej poduchy pod głowę Smile

krysiunia

Łysy ,ale Ty masz zdaje mi się opinię prof.Ząbka ,nie możesz się nią posłużyć? powodzenia tak czy tak!!!

piniu

no nie wiem czy nie warto trochę poczekać

bo jak by nie patrzeć to masz zawsze 10 tys zaoszczędzone Rolling Eyes

no chyba, że u Ciebie 10 tys w tą czy w tamtą nie robi różnicy Smile

Beta

ja tez bym jednak zaczekala jesli jest szansa na refundacje GK. mysle ze dla GK miesiac czy nawet kilka w ta czy tamta strone nie ma znaczenia. a kasa to jednak kasa.

ewa

Pewnie Lysy, wpierw walcz o refundacje a potem sie opalaj Razz

Łysy

Łatwo wam mówić, gorzej zrobić.
ja już nie chcę dłużej czekać, coraz częściej mi się kołuje w głowie i coraz mocniej.
piniu, robi różnicę, bo to w większości darowane/pożyczone pieniądze, więc są zobowiązania i w ogóle Embarassed

, sam taką kasą niestety nie dysponuję.

nie wiem, jaki lekarz klepnął wniosek monie, ja 3 dni obdzwoniłem wszelkie możliwe miejsca - i to nie takie proste. W sumie wisiałem na telefonie i na e-mailu jakieś 7-8 godzin. Po pierwsze musi lekarz mieć habilitację lub tytuł prof. I tu nie chodzi o pieniądze, bo sprawy nie rozwiązuje prywatna wizyta - lekarz musi pracować na kontrakcie z NFZ, inaczej jego opinię można powiesić nad łóżkiem oprawiając w ramki. Znalazłem trzech prof., ale niestety wszyscy są obecnie na urlopach. Pozostały mi jeszcze 3 szanse, do końca tygodnia będzie wiadomo czy się dostanę, czy nie. Chętnie bym przesunął termin w Pradze, jeśli będzie można o tydzień, dwa (bilety i hotel można przebookować) ale dłużej z uwagi na objawy nie za bardzo mi się widzi czekać. Będę was informował na bieżąco.
Łysy

magda72

ja 3 razy podchodziłam do NFZ, . jak chciałam się dostać do prof na NFZ to kolejki kilkumiesięczne na wizytę. Nie dałabym rady, a mój nerwiak i tak przez 3 m-ce urósł mi 2mm, więc zanim bym załatwiała wywalczyła to nie wiadomo co byłoby z GK.Jezcze Pani z NFZ poinformowała mnie ze ten wniosek idzie do Krakjowa i tam jakiś Pan najgłówniejszy musi przyklepać, byłam osłabiona słysząc cala procedurę. odpuściłam.

Łysy

wniosek trafia do wojewódzkiego konsultanta - u mnie obecnie jest na urlopie - i nikt go nie zastępuje, więc pewnie pozamiatane. Choć wg mnie powinien w takim przypadku opiniować krajowy, ale nie dywaguję, bo nawet nie mam wniosku zaopiniowanego. Ciężka przeprawa, ale jeśli ktoś ma czas - warto.

mona

Łysy, i jak tam? Posunęło się coś do przodu?

kama

Czy lekarz opiniujący musi być z danego województwa? Nie mam namiarów na żadnego neurochirurga (profesora) z woj wielkopolskiego Sad

ewa

Chyba nie Kamo, byleby mial kontrakt z NFZ podpisany. Jesli sie myle, prostujcie!

mona

Nie szukaj neurochirurga tylko lekarza ze specjalizacją radioterapia onkologiczna. I na NFZ do niego idź.

Andy

Wczoraj byłem we Wrocławiu. Wiedziałem, że mam 2-3 godz. wolne więc stwierdziłem, że udam się do NFZ-u i złożę papiery o zwrot kosztów GK w Pradze ( na zasadzie "tak dla zabicia czasu" ). Panie zrobiły zdziwione miny i powiedziały mi miałem się zgłosić przed zabiegiem, a nie po bo teraz nie ma możliwości zwrotu kosztów zabiegu. Na moje pytanie czy NFZ wysyła pacjetów na GK w Pradze z przekonaniem odpowiedziały, że jak najbardziej tak ( twierdzą, że wrocławski NFZ wydawał taką zgodę wielokrotnie ). Shocked

Jak to usłyszałem to stwierdziłem, że jaja sobie robią albo jestem w ukrytej kamerze... Wink

Jednocześnie nie chciały moich papierów o zwrot bo to ponoć nie ma senu ( zerowe szanse ). Na moje, że ja mam prawo takie dokumenty złożyć a NFZ je przyjąć bo "odmowa z automatu" ( jak to określiły ) jest potrzebna aby uruchomić procedury sądowe trochę przestało być wesoło. Trzecia pani nakazała dopisać na wniosku, że powołuje się na dyrektywe transgraniczną. Zobaczym co przyniesie czas...

piniu

przypuszczam, że dostaniesz kasę Smile