Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:31, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
i tego sie potwornie boję. Musze sie nastroic na pozytywne myslenie bo aktualnie mam doła. za dużo spraw na raz.
mam wrażenie że to mnie przytłacza i sobie nie radzę. Ze nie pozałatwaiałam wszystkiego itp itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dori
Papudraczek
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Dublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:28, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Beata, nie myśl w negatywach bo będzie gorzej. Stanie się to co ma się stać. Usuną Ci nerwiaka i będzie lepiej. Przecież nie będą Cię kroili rzeźnicy;)
A po operacji boli głowa aż miło .... nie od razu.
Najpierw jest nawet śmiesznie jesteś jeszcze na lekach i nic nie czujesz. Ja się obudziłam, spojrzałam na ścianę przede mną i zobaczyłam...sufit. Odwróciłam się na plecy i zamiast sufitu zobaczyłam ...ścianę. Kurcze, myślałam, że mi odbiło! Ale jak lekarz wyszedl mi spod łóżka (to znaczy tak mi się wydawało bo obraz przesunął mi się 45 st) to już mnie rozłożyło ze śmiechu i tak przetrwałam w dobrym nastroju do następnego dnia gdy rozbolała mnie wspomniana wcześniej głowa
...ale Krysiunię główka nie bolała więc to też nic pewnego;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:46, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Każdy przypadek jest inny,każda sytuacja jest inna a co najważniejsze to każdy człowiek jest inny i inaczej to wszystko odbiera.
Jeśli ktoś przeszedł operację i po niej ma minimalne,prawie niewidoczne porażenie, czuje się na tyle dobrze,że mógł powrócić do pracy i żyć w miarę tak jak przed operacją to dobrze.
Moje odczucia co do samej operacji są zgoła odmienne. Fakt,operacja uratowała mi życie ale jakość mojego życia spadła praktycznie o 90%. Porażenie mam nadal i to widoczne,,guz nie wycięty w całości,100% utrata słuchu,praktycznie nie widzę na oko,nie mogę pracować.
Ja właśnie tak to odebrałam. Do szpitala poszłam sprawna a wróciłam jako kaleka. Żyję,fakt ale komfort mojego życia to można sobie do d...y wsadzić...
Tobie Beatko życzę i mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży. Nie porażenia nie dojdzie i wrócisz do domu zadowolona i prosto uśmiechnięta!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:31, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje ze tak bedzie. W końcu operuje mnie wybitny specjalista.
Ale cudu nad Wisła nie dokona. Co mam w tej głowie to bedzie z tym walczył. Za dwa tygodnie bede juz albo po albo w trakcie. Trzymam sie jakos choc im bliżej to gorzej. Musze być dobrej mysli , bo stan pacjenta ma duży wpływ na wynik operacji.
Kużwa z tym nerwiakiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:16, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Beata ja miałam tak samo jak Ty, poszłam zdrowa do szpitala (mimo ze miałam 4,5 cm nerwiaka) a wyszłam chora, z porażeniem itp. no ale operacja jest konieczna i nic tego nie zmieni. co do bólu głowy to masakraaa, mnie tak bolała ze nie mogłam ruszyc głową, każdy ruch zaciskanie zębów, mruganie wszystko sprawiało ból - przez pierwsze 3 dni, ciągła karuzela potem sie poprawiało, jak mnie wypisałi do domu po 10 dniach to wcale głowa nie bolała. co do porażenia to miałam troche inaczej niż Edzia bo od początku mam czucie na stronie porażonej wiec jak sie obudziałam i czułam dotyk na twarzy to byłam pewna ze nie mam porażenia, dopiero kiedy zaczełam mówic zrozumiałam ze policzek jest jakby martwy. Trzymam za Ciebie kciuki;-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
krysiunia
Papudron
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Swiętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:11, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Beata, popracuj trochę ze swoją wyobrażnią- wyobraż sobie jak będzie gdy się obudzisz bez intruza trochę zabandażowana ale zadowolona,głowa nie boli nic a nic,jeść możesz bez przeszkód, wszystko dookoła na swoim miejscu nic się nie kołysze itd, same dobre rzeczy wbij sobie do głowy to naprawde jest dobre, wymyśl sobie taki scenariusz i się go trzymaj i już dzisiaj dziękuj za uzdrowienie!!! powtarzaj sobie b.często-dziękuję za uzdrowienie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:56, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
dziekuje za słowa wsparcia.
Bedę sobie wmawiała ze ratuja mi życie i to jest najważniejsze. Do tej pory jakos sobie tego niie uśwaidamiałąm. Niech za bardzo nie boli, niech nie bedzie tak zle z następstwami i pożyje dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:04, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Beata, uszy do gory, jestesmy wszyscy z Toba!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:12, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
uszy do góry - tak musze trzymać.
Wszystko mi sie wali , nie tylko zdrowie. Ale trzeba powalczyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:53, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
no to zaczynam sie szykować na operacje. W piatek o 7 w szpitalu. badania , rozmowa z profesorem. Konsylium. Stół.
czy sie boje ? sama juz nie wiem . Wczoraj sie upajałam whisky . W brzuchu motyle. Musi być dobrze , bo mam dla kogo zyć.
Za pare dni bedzi juz po. Nowe zycie , nowe otwarcie , moja nowa miłośc.
Porycze sie zaraz. pracuje do ostatniej chwili. Worek do szpitala pełen dziwnych rzeczy - nie wiem czy juz wszystko mam.
trzymajcie za mnie kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:20, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymamy.
Zapewne po operacji Twoje życie się zmieni-przewartościujesz je
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda72
Papudronek
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:18, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki, będzie dobrze.
Martyna Wojciechowska leżała 7 m-cy w gipsie w senatorium w Ciechocinku, miała nigdy nie chodzić, a ona leżąc wymyśliła sobie Mount Everest ...i wstała...zdobyła. Ty Beata leżąc stwórz swoją mapę marzeń. Ja wprawdzie byłam na GK, ale też stworzyłam coś takiego, już 2-wie sprawy zrealizowałam, za chwilę 3-cia. Jakoś nigdy na nie miałam czasu, aby je zrealizować, a teraz znajduję go. I tak jak napisała Edyta,po takich przeżyciach zmienia się hierarchia spraw ważnych i nieważnych. Może to taki właśnie czas, aby przewróć życie do góry nogami. Wyjdziesz ze szpitala zdrowa i z głową nowych pomysłów na życie, a że usuną nerwiak bedziesz w niej miała więcej miejsca na marzenia. Buźka
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:58, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
bedziemy z Tobą myslam. wierze ze bedzie ok:) i wiem jak sie boisz, ostanie dni przed sa najgorsze, apogeum strachu. kiedy dokładnie operacja? w poniedizałek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:40, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
nie wiem dokładnie - idę w piątek do szpitala. zaczynamy od wszystkich badań. Mysle ze we wtorek na stół,. tak , boje sie panicznie,
Ostatnio zmieniony przez beata dnia Wto 20:41, 02 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krysiunia
Papudron
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Swiętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:03, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
i my tu wszyscy rozumiemy Cię doskonale!!! ale mów sobie same dobre rzeczy i na pewno wszystko pomyślnie minie i jak pisałam w poprzednim poście już dziś dziękuj za uzdrowienie!
no i koniecznie zamelduj się po wszystkim!!! powodzenia.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:25, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
tak, musze być nastawiona tylko pozytywnie. Jutro pakuję sie do szpitala. wielka niewiadoma, strach. ale po wyjsciu nowe zycie. bo bez tej operacji nie ma na to szans. i tak sobie powiem. zamelduję sie po lub w trakcie pobytu w szpitalu.
pozdrowienia dla wszystkich. wróce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renia
kandydat na papudrona
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:42, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Beata!!! Będzie OK!!!
Sama doszłam do wniosku - po co się tak denerwować ???( ale niestety dopiero po zabiegu, więc moje serducho szalało jak opętane, no i dorobiłam się konsultacji kardiologicznej...) Co ma być, to będzie, a będzie dobrze!!!! POWODZENIA!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:09, 03 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
wziac to na spokój ? Boje sie tylko ewentualnych uszkodzeń i mojej reakcji. Ale musze wierzyc ze bedzie ok a ewentualnosci przejda po rehabilitacji. Nie boje sie bólu itp. Musi być dobrze i dostane nowe zycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:12, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe jak tam Beata? Od piątku jest w szpitalu. W tym tygodniu pewnie bedą ją operować. Moze nawet jutro. Czy ktoś z Was ma z Nia jakiś kontakt? Wząił ktoś od Niej numer telefonu? Bo ja nie pomyślałam o tym.
Mam nadzieję ze wszystko pójdzie dobrze,guza wytna całego i będzie miała jak najmniej skutków ubocznych. Trzymam za nią kciuki.
Może Jej córka tutaj coś napisze jak juz będzie po.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:27, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Myśle że Beata jest już po operacji, do szpitala szła w piątek 5 sierpnia wiec możliwe że już ją zooperowali. miejmy nadzieje że wszystko jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|