Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:52, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
My nie możemy nazywać nerwiaka rakiem bo...rak (łac. carcinoma )– nazwa grupy chorób nowotworowych będących nowotworami złośliwymi wywodzącymi się z tkanki nabłonkowej.
Nerwiak nie jest nowotworem złośliwym więc nie należy go nazywać rakiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magda72
Papudronek
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:55, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Czyli Beata już wiesz , że tu obowiazuje nazwa własna, moja córka nadała mojemu nawet imię
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:27, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Edyta napisał: | My nie możemy nazywać nerwiaka rakiem bo...rak (łac. carcinoma )– nazwa grupy chorób nowotworowych będących nowotworami złośliwymi wywodzącymi się z tkanki nabłonkowej.
Nerwiak nie jest nowotworem złośliwym więc nie należy go nazywać rakiem. |
dokladnietakwlasnie!!!! O RAKU w naszym przypadku nie mozna mowic. Ja swojego pieszcztotliwie nazywam: gadem, kumplem albo wspollokatorem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:30, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A ja na mojego mówię Kazek
|
|
Powrót do góry |
|
|
piniu
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:06, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
a mi mojego wycieli i go nie mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:15, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
piniu napisał: | a mi mojego wycieli i go nie mam |
wspolczuje Piniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:45, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam dwóch-kazka i franka
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:08, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
no pewnie ze nie mówie na niego rak , bo te nasze gady niezłośliwe.
Wspołlokator i obcy to najczęściej używane słowa. A jak sie wsciekam ,że to mnie dopadło to mówię na niego sk...n.
A oswoić sie trzeba , bo to nowotwór. Też spotykacie sie z reakcjami ludzi
pod tytułem " szkoda człowieka"? Nerwiak to nie wyrok, chociaż ma wiele niepotrzenbych skutków ubocznych. Jak poradziliście sobie z tak długa nieobecnościa w pracy ? To chyba zależy od zrozumienia Szefa, że nikt z nas sobie nie wybrał nerwiaczka. Tyle spraw do załatwienia. Boję się tego.
Ale nie można sie poddawać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:59, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja wróciłam do pracy po równiutkich 2 latach. Etat na mnie czekał-ale w budżetówce jest inaczej niż u prywatnego przedsiębiorcy.
Ale po powrocie przepracowałam tylko 8 m-cy i to przerywane chorobowym albo urlopem i zrezygnowałam. Nie dałam rady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:16, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mozna Beatko, jak tylko ma sie sile normalnie funkcjonowac, to trzeba to robic koniecznie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda72
Papudronek
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:28, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja w pracy mam szczęście do dobrych ludzi. Jak się dowiedziałam, to od razu powiadomiłam szefową. Nie wiedziałam czy będzie operacja czy GK. Nie chciałam brac urlopów, zwolnień, ale poprosiłam, o możliwośc wychodzenia na ew. badania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:49, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
czasami dopada mnie złość , ale musze nie dać sie emocjom. Wystarczy , że włosy od stresu wypadają pękami. Trzeba się uporządkować w zyciu.
Do pracy najchetniej wróciłabym ok 2 miesiący po operacji , ale podejrzewam , że sie nie da. Może z domu popracuję, czy to też jest problem ? jak z samopoczuciem i kondycją ? Już nie mówie o tym , że pokazanie sie wśród ludzi to też będzie problem. Zobaczymy.
jest powiedzenie , ze życie zaczyna sie po 40-stce. A na mnie od paru lat spada wszystko co najgorsze. Ale nie bedę sie poddawać , bo to najprostsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:37, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Beatka na razie myśl o tym kiedy wrócisz do pracy bo to nie ma sensu. Okres rekonwalescencji jak i sama operacja to bardzo indywidualna sprawa. U każdego przebiega inaczej. Może się okazać że faktycznie wrócisz do pracy po 2 m-cach,może byc tak że wrócisz dopiero po 12 a może sie zdarzyć że już wcale nie wrócisz bo nie będziesz miała siły.
Wszystko będzie zależało od Twojego samopoczucia i fizycznego i psychicznego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda72
Papudronek
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:43, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Myslenie o powrocie do pracy zostaw na potem. każdy z nas po operacji lub po GK ma inne objawy lub ich wogóle nie ma. Znam kogos kto po GK od razu wrócił do pracy, a po 2 tygodniach siadł na tyłku i juz leci 5 m-c na zwolnieniu bo spadła odpornośc i energia. Nie ma się co pchac na siłę, bo każdy zabieg, każda ingerencja to jednak obciążenie dla organizmu. Ja myślałam, ze po 4 dniach od GK wyjdę z kijami do lasu, a poszedł mi błędnik i mam zawroty głowy. Nie da się przewidzieć. Mnie się wydaje, ze czuje się ok, ale tak naprawdę nie wiadomo jakby to było, gdybym rano się zrywała , leciała na 8h, mam też stresującą pracę, czasami nadgodziny i kto wie, czy po jakimś czasie bym nie wysiadłą. Nie wiem!! Nikt nie wie!!! Lepiej pobyć w domu i w 100% stanąć na nogi, aniżeli potem wracać na L4. takie jest moje zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota
Papudron
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:48, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
oczywiście,że powrót do pracy można planować,gdy czujemy się na siłach,ale są takie sytuacje,że po dłuższym zwolnieniu nikt nie przyjmie do pracy,albo jeszcze inaczej-jak się nie pracuje,to nie ma pieniędzy,a tu kredyty i jeść trzeba....Ja na szczęście nie miałam takich dylematów,bo bardzo dobrze się czułam po GK[i tak jest do tej pory]
Ty Beatko będziesz po operacji i na pewno musisz dłużej odpocząć
Zyczę ci jednak ,abyś szybko i w pełni sił wróciła do pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dori
Papudraczek
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Dublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:45, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
myśl pozytywnie a będzie dobrze;) w szpitalu do ostatnich minut czułam się fatalnie..wychodziłam z potężnym bólem głowy i nie wierzyłam, że poczuję się kiedykolwiek lepiej. Tydzień później wracałam już samolotem do Irlandii, bo tęskniłam za rodzinką. Jak wytną pypcia poczujesz się lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:46, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
czasmi nie moge przestać o tym mysleć. Jestem odpowiedzialna sama za siebie. Rachunki sie nie popłacą same a na zrozumienie szefa do końca nie moge liczyć. Nie ma chłop wyobrażenia co to jest guz mózgu . zakładamy 2 miesiące ale .....
najpierw trzeba przejść operację i wiedzieć co dalej robić.\
Czy jak jest zmiana pogody też czujecie sie gorzej? czy nasilaja sie objawy ? U mnie wiadomo lekko ciasno w główce więc i objawy coraz wieksze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:33, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="beata"]
Ja jestem Beatko po GK i mnie jest ganz egal jaka jest pogoda, pewnie po operacji mozecie odczuwac jakies dolegliwosci (ja po ubieglorocznej operacji kolana to odczuwam. Gdy pada deszcz i jednoczesnie jest chlodno, to mam uczucie bolu reumatycznego w tym kolanie). Tak samo zapewne jest po operacjach na otwartym mozgu-w koncu byla tam interwencja chirurgiczana i usuwanie guza
|
|
Powrót do góry |
|
|
beata
Papudraczek
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:20, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
zazdroszcze Wam tego GK. Strzał w głowe i po sprawie. A tu miesiącami trzeba bedzie czekać na poprawe stanu zdrowia. Oj , narobił ten obcy zamieszania w moim zyciu. Ale to tak jest , jak sie udawało , że nic mi nie dolega. praca praca i tak ciągle. Ale trzeba być dzielnym , bo jak siądzie psychika to i prof. Harat cudu nad Wisłą nie zrobi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:26, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | zazdroszcze Wam tego GK. Strzał w głowe i po sprawie. A tu miesiącami trzeba bedzie czekać na poprawe stanu zdrowia. Oj , narobił ten obcy zamieszania w moim zyciu. Ale to tak jest , jak sie udawało , że nic mi nie dolega. praca praca i tak ciągle. Ale trzeba być dzielnym , bo jak siądzie psychika to i prof. Harat cudu nad Wisłą nie zrobi. |
Beatko, przede wszystkim trzeba nauczyc sie zyc z wszelkimi dolegliwosciami nerwiakowymi. Póki co, medycyna jest na takim a nie innym poziomie i niczego nam wiecej nie poprawi. Moze kiedys, jak juz bedziemy babciami i dziadkami nerwiak to bedzie grypa Trzymaj sie Beatko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|