Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:18, 16 Maj 2017 Temat postu: Historia mamy |
|
|
Cześć wszystkim, śledzę forum już od 2 miesięcy ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać. Moja mama przeszła tydzień temu operacje dużego nerwiaka blisko pnia kozgu(na rezonansie 3 cm). Operacje przeprowadził profesor Koziarski. Była neuronawigacja, ale przy wypisie powiedział gacie, ze możliwe ze nie udało się uratować nerwu twarzowego mama strasznie przeżywa to wszystko i jest bardzo słaba, schudła. Operacja trwała 7 godzin:( jest wycieńczona. Chce ja podnieść na duchu, ale samej mi jest ciężko:( po tym co usłyszałam:( czy już teraz możemy dowiedzieć się jakoś czy nerw jest zachowany? Czy jeżeli jest przerwany to jakakolwiek rehabilitacja cokolwiek zmieni? Mama ma 52 lata i bardzo przeżywa to porażenie. Gdybym wiedziała ze jest szansa na przynajmniej minimalna poprawę to pOsłabym ja na rehabilitacje, a po tym co usłyszałam jestem załamana:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:39, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Witaj Bea.Ja miałam większego nerwiaka od Twojej mamy na dole w stopce są wymiary.Miałam 50 lat i tez schudłam bardzo i to w trakcie operacji dosłownie.Czas trwania operacji zależy od położenia guza.Różnie trwają i po kilkanaście godzin jak potrzeba więc na to bym nie zwracała uwagi.Najważniejsze,że mama żyje.Potrzeba czasu i rehabilitacji.Ja miałam nerw twarzowy przecięty ale od razu zszyty a u Twojej mamy prawdopodobnie potrzebne będzie tzw.zespolenie ale to lekarz powinien orzec.Poczytaj nasze historie i temat o rehabilitacji to może okazać się pomocne.Ja po operacji wyglądałam masakrycznie ale nie mialam siły na to by sie rozczulać nad sobą.Wiedziałam tylko,że rehabilitacja da efekty i tak sie stało.Nie było to szybko bo dopiero po 9 miesiącach coś ruszyło.Niestety dalej się rehabilituje ale i ciągle jest co raz lepiej.Wróciłam do pracy po 1,5 roku przerwy.
Mama koniecznie niech dba o oko po stronie porażonej czyli dobre krople do nawilżania bez konserwantów i zakleja oko na noc oraz wizyta u okulisty jak już mama trochę dojdzie do siebie.Masaże twarzy tylko musi być doświadczony masażysta to myślę po około 3 tygodniach od operacji można już zaczynać.
Będzie dobrze tylko czas jest sprzymierzeńcem.Jak masz pytania to śmiało pytaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:11, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Profesor nie umiał powiedzieć czy przeciął czy nie:( chciało całość, ale gwarancji nie da:( chciałabym zobaczyć minimalna poprawek żeby mieć nadzieje ze nie przeciął mama na 100% nie poddałaby się zespoleniu. Ta operacje przeżyła bardzo zle psychicznie:( jedyne na co moznaby ja namówić to wszyściutkie płytki bo to chyba szybki zabieg w znieczuleniu miejscowym. Oko jest uciążliwe bardzo:( chciałabym jej pomoc i żeby tobszybko wracało do zdrowia:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:23, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Nie dziwie sie Twojej mamie bo sama bym sie nie zdecydowala na zespolenie.Z tego co wiem to neurolog moze skierowac na ambulatoryjne badanie EMG,ktore pokazuje stan nerwow i ewentualnie mozna bedzie okreslic jakie szanse beda by nerwy zaczely pracowac.Z plytka sie na razie nie ma co spieszyc dlatego,ze oko z czasem moze zaczac pracowac tzn.powieka.U mnie od gory sie domyka tylko policzek ciagnie w dol i mialam skrocenie szpary powiekowej a plytka jest zbedna.Wszycie plytki to miejscowe znieczulenie.Pytalas o czucie i dretwienie twarzy.To dobrze,ze mama ma czucie a dretwienia ustapily.Ja mialam przed operacja a w chwili usuniecia guza ustapily.Lekarze zwracaja uwage na te elementy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:55, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Naprawdę oko może zacząć się domykać? Nawet gdyby te nerwy były przerwane? Na czym polega zabieg skrócenia szpary? Gdzie można Go zrobić? W tym momencie mamie brakuje tak około 1 mm. Jest to uciążliwe strasznie:( czy można tez oprócz masaży i ćwiczeń próbować akupunktury? I czy dobrze rozumiem, ze nawet jeśli jest przerwany to minimalna poprawa może być?
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:23, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Bea, przede wszystkim jak pisalam potrzeba czasu i cierpliwosci.To nie jest tak,ze mama wezmie jedna czy dwie serie masazy i cos ruszy.Mnie po 9 miesiacach dopiero cos drgnelo.Jestem 3,5 roku po operacji i regularnie chodze na masaze ale tez sukcesywnie mimika sie poprawia po takim czasie.Nie wiadomo w jakim stanie sa nerwy u Twojej mamy i czy w ogole sa zachowane.Nigdy nie bedzie tak jak bylo i nie ma co sie oszukiwac nawet jak nerwy nie zostaly przeciete.Wszelkie zabiegi zwiazane z okiem wykonuje m.in.klinika w Warszawie a ja mialam w Lublinie.Nie wiem gdzie macie najblizej i byc moze w innym miescie tez sa Kluniki okulistyki.To lekarz okulusta kwalifikuje pacjenta.Tak jak juz pisalam na tę chwile to nie macie sie co spieszyc z takimi rzeczami i spokojnie poł roku trzeba poczekac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:17, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
To strasznie dlugo:( my jesteśmy załamani nie wiem jak mamie pomoc:( przychodzi Oani od rehabilitacji, ale mama jest zrezygnowana bo nienawidzi żadnych efektów
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:30, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Musisz podkręcać i motywować mamę do rehabilitacji. Tłumacz jej, że im więcej swojej pracy włoży, tym lepsze będą tego efekty i że musi być cierpliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:18, 17 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Boje się, ze zamknie się w domu:( i ze faktycznie nerw jest przerwany:( wiem ze jest takie badanie eng, ale profesor kazał ćwiczyć i za 3 miesiące przyjechać wiec kozę jednak udało się ocalić cokolwiek totalna załamka:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:26, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Bea, z takim podejściem mamie nie pomożesz. Ona widzi Twój psychiczny dół i to ją dodatkowo dobija. Na forum jest mnóstwo osób z uszkoszonym czy też przeciętym nerwem i sobie radzą, są dziewczyny które urodziły dzieci. Komfort życia się zmienia, ale jeśli osoba chora ma wsparcie psychiczne w najbliższych, dużo łatwiej zacząć jej wracać do życia i zmobilizować do długiej rehabilitacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:55, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ja to wszystko wiem:( a i tak nie umiem sobie poradzić z tym:( do tego właśnie mam malutkie miesięczne dziecko:( jeśli został przecięty to chyba nic nie drgnie:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:37, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
No to tym bardziej ma dla kogo żyć. Niech wnuczka/wnuczek mobilizuje babcię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:34, 19 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Mama dzisiaj minimalnie lepiej. Tzn zaczęła jeść, wychodzi do ogrodu. Ma problem z patrzeniem w lustro:( od środy przyjeżdża pani rehabilitantka: najpierw robi długi masa mamie, później ćwiczy z mama przed listem. Jak patrzę na to wszystko to serce mi pęka:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:26, 20 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Czy czuliście (czujecie) skore, język, dziąsła po porazinej stronie? Czy to dobry objaw?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:17, 20 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że to dobry objaw, bo oznacza, że nerw nie został przecięty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:51, 21 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Faktycznie tak jest? Bo różne opinie słyszałam:( mama czuje skore, język, dziąsła po tej stronie. Opada jej kącik ust i to oko się nie domyka na jakieś pół cm:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:19, 21 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Twoja mama ma uszkodzony a nie przecięty nerw twarzowy. Oczywiście jest to tylko moje zdanie. Nie jestem lekarzem, więc stwierdzić tego w 100% nie mogę. Tego typu pytania stawiaj lekarzom a nie nam na forum, bo co my możemy stwierdzić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamila82
kandydat na papudrona
Dołączył: 27 Sty 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:34, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Witam. Ja jestem sześć dni po operacji usuniecia guza na Banacha. Profesor od razu wiedział że przeciągu nerw - inaczej podobno się nie dało bo jestem 3 lata po GK i blizny naciekaly na nerw twarzowy. Dziś mam płytkę a 26.06. Zespolenie. Podobno gdyby miał jakieś wątpliwości EMG miała bym robione na drugi dzień. Załatw mamie EMG bo nie ma sensu żyć w niepewności. Jak będę już miała więcej sił to opiszę swoją historię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bea
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Lut 2017
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:27, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Płytkę odrazu masz wszyta? W przypadku mamy profesor chciał ocalić i zostawił obrabek guza na nerwie w nadzieja, ze twarz wróci, ale powiedział ze daje 3 miesiące czy coś się poprawi czy nie. Jeśli nie wtedy będzie płytka w oko. Jeśli się poprawi to super i obserwacja tego obrabka i ewentualnie Gamma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamila82
kandydat na papudrona
Dołączył: 27 Sty 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:30, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie dziś miałam wszytą płytkę - było małe opuxnienie. Jeśli prof daje trzy miesiace to znaczy że ma wątpliwości - czyli to dobrze. Zostaje Wam cwiczyc mięsień i utrzymywać go w dobrej kondycji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|