WSZYSTKO O NERWIAKU

Kalina

Ma wlaczony "filtr rodzinny" Smile

Ale pewnie im blizej, a na pewno po zajrzy i bedzie dopytywac, szukac a moze... Doradzac Razz

Kalina · Wysłany: Pon 10:59, 18 Mar 2013 Temat postu:

a tymczasem ... położyliśmy się na SPA,
a właściwie to chyba S.BA (od S.Banacha) Very Happy

(tak sobie wczoraj ułożyłem Wink

)
lekko opóźnione z powodu przeziębienia w zeszłym tygodniu, ale już wszystko zgodnie z planem. Więc przed nami 5 (choć dzisiaj się dowiedzieliśmy, że może i 3) dni diagnostyki, a potem... pozostaje czekać na termin i pozbyć się gada Razz

Kalina · Wysłany: Pon 23:12, 18 Mar 2013 Temat postu:

Ale się uwineli... nie bylo czasu na ksiazke czy tez tego Chinczyka, ktorego tak zachwalal Piotrek (swoja droga ponoc najlepszy jest na Slodowcu)
Wlasciwie zostalo na jutro badanie nerwu i jest szansa, ze w srode bedziemy z powrotem razem w domu Smile

milo

Edyta · Wysłany: Wto 8:24, 19 Mar 2013 Temat postu:

No i gitara-jak to mówi Ferdynand Kiepski Wink

Kalina · Wysłany: Wto 21:42, 19 Mar 2013 Temat postu:

a jednak zadziałało prawo Murphy'ego ...
zostało 1 badanie na dziś i ... zostało przełożone na jutro, więc dzień dłużej posiedzimy na VIIIp Sad

dodatkowo - humor dzis nieco gorszy...

Kalina · Wysłany: Czw 14:12, 21 Mar 2013 Temat postu:

Czekamy na spotkanie z Maestro, już po diagnostyce.
Liczymy, ze dziś wyjdziemy Very Happy

Btw: czy wiecie żeby ktoś z wnerwionych rezydował teraz na Banacha? Smile

Kalina · Wysłany: Pon 10:38, 25 Mar 2013 Temat postu:

Już wiemy na czym stoimy - termin - 23.04...
a więc ... grzecznie czekamy - tyle nam zostało Wink

Maestro opowiedział o wszystkich negatywach, które MOGĄ wystąpić, raczej jako pewne nie dając szans na uratowanie słuchu w lewym uchu... Sad

Edyta · Wysłany: Pon 10:50, 25 Mar 2013 Temat postu:

Zawsze muszą mówić i wszystkich skutkach ubocznych-to ich obowiązek. A utrata słuchu-to najmniejszy problem-według mnie.
Jak drugie ucho sprawne to mozna w miare normalnie funkcjonować.

majkel · Wysłany: Pon 23:30, 25 Mar 2013 Temat postu:

Funkcjonować można ale,, mono to nie stereo ", mnie osobiście przeszkadza jak ktoś mówi do mnie z tyłu , mam problemy zlokalizować tą osobę.

Edyta · Wysłany: Wto 8:26, 26 Mar 2013 Temat postu:

Mi też przeszkadza ale zdecydowanie bardziej przeszkadza mi porażenie nerwu i problemy z okiem niz brak stereo. Tak jak napisałam. Utrata słuchu na jedno ucho-przynajmniej w moim przypadku-to jeden z najmniejszych problemów. Gdyby przed operacja mi powiedzieli. Na 200 % straci pani słuch w jednym uchu ale przez to uratujemy nerw twarzowy-byłabym zdecydowana na taki obrót sprawy bez mrugniecia okiem!!!!
Nie wiem.Moze faceci podchodzą do tego inaczej. Kobiety to stworzenia dla których estetyka i wyglad sa ważne a porażenie nerwu pozbawia tego.
Wycietego nerwu słuchowego w przeciwieństwie do porazonego nerwu twarzowego nie widać...

lilia · Wysłany: Wto 10:50, 26 Mar 2013 Temat postu:

a ja dałabym wszystko żeby móc słyszeć stereo. porażenie nie jest tak widoczne i da się z tym żyć, słuch jest o wiele ważniejszy, straszne uczucie kiedy w większym gronie osób nic sie nie rozumie...

Kalina jesteś w najlepszych rękach, napewno będzie ok Smile

prof. wszystrkich ostrzegał o różnych powikłaniach jakie mogą sie zdarzyć, taki jego obowiązek, ale niekoniecznie muszą one wystąpić u Ciebie. trzymam kciuki Smile

Edyta · Wysłany: Wto 11:31, 26 Mar 2013 Temat postu:

No to jest sprawa bardzo indywidualna-kwestia podejscia i samopoczucia. U mnie porazenie jest widoczne i to ono najbardziej utrudnia mi zycie i kontakt z ludźmi-po prostu wstydze sie swojego wygladu i tyle i wychodze z domu tylko wówczas jak muszę-czyli zaprowadzam rano małego do szkoły,potem go odbieram i tyle. Ludzi unikam
Problemy ze słuchem są uciązliwe ale to mi akurat az tak bardzo nie przeszkadza. Może dlatego ze ja bardzo mało przebywam poza domem i w wiekszym gronie ludzi więc nie dokucza mi to..

krysiunia · Wysłany: Wto 12:49, 26 Mar 2013 Temat postu:

Edzia ,popieram że z uchem jednym byłoby dużo łatwiej gdyby buzia funkcjonowała ok.
Piszesz o problemie z okiem ? coś jest nie tak teraz po płytce?

Edyta · Wysłany: Wto 12:58, 26 Mar 2013 Temat postu:

Krysiu nie po płytce ale przed nią, w wyniku porazenia moje oko bardzo ucierpiało-zrobiło mi sie bielmo i praktycznie na nie nie widzę a to jest dla mnie duzo bardziej uciązliwe niż brak słuchu w lewym uchu.

krysiunia · Wysłany: Wto 16:58, 26 Mar 2013 Temat postu:

uffff! bo już sie wystraszyłam że Ci coś z płytką się popsuło, ale jak tak to jest dobrze...

majkel · Wysłany: Wto 19:50, 26 Mar 2013 Temat postu:

Widzisz Edyta czyli nie tylko dla facetów stero jest ważne , nigdy jakoś w swoim życiu nie interesowałęm się muzyka, ale w wojsku słuchawki miałem prawie co dzień na głowie bo byłęm radiotelegrafistą.Ale na samym początki najbardziej przeszkadzało mi to że miałem nieruchomą gałkę oczna.

Edyta · Wysłany: Wto 19:55, 26 Mar 2013 Temat postu:

Mi chodziło mi o to ze jednak wiekszy problem z zakceptowaniem swojego nowego wygladu mają chyba kobiety.Tak myslę. Facetowi jest sie chyba łatwiej oswoić z nowym wygladem bo kobiety to jednak kokietki i duzo wiekszą wage przywiązuja do tego jak wygladaja niż płeć męska.

Łysy · Wysłany: Śro 0:26, 27 Mar 2013 Temat postu:

Krysia · Wysłany: Śro 21:12, 27 Mar 2013 Temat postu:

Witaj Kalina.Na początek to jesteś w dobrych rękach i to bardzo ważne W moim przypadku było nieciekawie.1 operacja lipiec 2008r- Łódź, styczeń 2009r. - radiochirurgia stereotaktyczna, 2 operacja-kwiecień 2011r-Warszawa,prof.Marchel,
3 operacja lipiec -Warszawa rekonstrukcja nerwu twarzowego. Obecnie pracuję zawodowo .Co do słuchu bywa różnie , ciężko jest , gdy jestem w grupie i mówi kilka osób, często nie wiem o co chodzi, oko czasem dokucza ale rzadko, buźka krzywi się troszkę gdy jestem bardziej zmęczona , gdy nie otwieram jej zbyt mocno nie jest to zauważalne.Przyzwyczaiłam się do swego wyglądu i cieszę się , że wyglądam jak wyglądam.Są tacy co chcieliby tak wyglądać jak ja - to na pocieszenie.
Zanim udałam się do prof. Marchela byłam u kilku specjalistów , byłam na konsultacji też na Szaserów, dokonałam wyboru MAESTRO - jestem zadowolona.

Kalina

A u nas teraz dopiero łączą się pewne niby nic nie znaczące fakty... od pewnego czasu zużycie Amolu wzrosło - na smarowanie pobolewającej _prawej_ strony ciała (a to ręka, a to noga, czasem kolano, bok...) a alien rezyduje ... po lewej... psipadek? Sad

a poza tym dzielnie czekamy na niedzielę 21ego...