Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magdalena
kandydat na papudrona
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:30, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ja też nie lubię chodzić do lekarza,tylko teraz jestem zmuszona przez oko do okulisty,a do neurologa z tymi przykurczami twarzy. Kiedyś taż tak było,że nie chodziłam ,ale zaczęło się od tego cholernego szumu w uchu . Szumiało tak przez dwa lata wizyty u laryngologa,audiologa,neurologa.Diagnozy,leki aż jedna pani audiolog zaczęła podejrzewać guza i wysłała na rezonans.Wszyscy inni leczyli na co inne i mówili,że to nic poważnego.Wiem,że trzeba być bardziej optymistką,bo mam dwoje wspaniałych dzieci,które mnie wspierają i pomagają,ale przychodzą momenty,że to wszystko mnie załamuje.Zawsze byłam silna ,żeby pomagać innym a sobie nie mogę pomóc . Na wielu osobach ,którym pomogłam zawiodłam się .Bardzo lubię czytać ,a teraz przez to oko mało czytam, bo to oko szbko się męczy jak dłużej czytam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:53, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Magda każdemu zdarzaja się lepsze i gorsze momenty. Sa takie dni że tryskam energia i entuzjazmem a sa takie z jestem wściekła i załamana. To normalne chyba w naszym przypadku.
Co do czytania-ja zawsze duzo czytała i teraz,pomimo moich problemów z okiem nie zrezygnowałam z tego. Na szczęscie prawe oko mam bardzo sprawne i jak czytam to zasłaniam to lewe,wnerwiakowe jest git
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena
kandydat na papudrona
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:24, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Edytka a czym zasłaniasz oko podczas czytania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:32, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Zaklejam plasterkiem albo normalnie zasłaniam reką i nie przeszkadza mi to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena
kandydat na papudrona
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:36, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba też tak zacznę robić.A z jedzeniem też masz problem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:42, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Muszę jeść małymi kęsami bo przy większych sie dławię i wypada mi z ust. No i problem z piciem bo lubi mi sie ulać Wszysto zalezy od tego jak wyprofilowana jest szklanka,filizanka czy kubek. Jak pije z butelki to muszę sobie dwoma palcami ścisnąć kącik ust dwoma palcami bo jak tego nie zrobie to uleje mi sie na 100%
Śmieję się często z cofnełam się w rozwoju. Mam ponad 40 lat a ulewa mi sie jak dziecku
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena
kandydat na papudrona
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:49, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Podziwiam Twoją siłę,że jeszcze potrafisz wspierać innych forumowiczów .Szacun.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:58, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Eeee,przecież to nic takiego. Wiesz jak to mówią-Syty nie zrozumie głodnego tak samo jak zdrowy nie zrozumie chorego. Ja sie nie muszę wczuwać w sytuację kogokolwiek z Was bo doświadczam tego samego
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena
kandydat na papudrona
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:42, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Edytka ty nawet sobie nie zdajesz sprawy,ale robisz naprawdę duuużoo dobrego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ala
minipapudraczek
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Hej Magdalena, ja też tak miałam. Po roku z kontrolnego rezonansu się dowiedziałam, że 16/9/6 zostało. Wcześniej wręcz twierdzili, że uszkodzili nerwy żeby wyciąć całość. Cóż mam Ci powiedzieć, na początku zastanawiałam się jak będę żyć z bombą zegarową w głowie, ale minęło 14 lat i jakoś żyje. Nie jest lekko, przeciwnie czasem trudno jak diabli, ale bywa też dobrze. Prostu życie!
Co do jedzenia to tak jak u Edyty, krztuszenie się dość częste, kiedy widzę rosół z makaronem to często też oparzę sobie porażoną stronę ust kiedy gotuję i próbuję czegoś gorącego. Co do rehabilitacji to zdecydowanie odradzam zabiegi fyzykoterapii kiedy już wiesz, że nadal masz lokatora. Dasz radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:45, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Rosól z makaronem-zemsta kucharza
To samo z tym parzeniem sie przy próbowaniu gorącego podczas gotowania. Ile razy ja miałam bąble na ustach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łysy
Papudronek
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:31, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
rosół to nie zupa. Jakoś w polskiej tradycji, szczególnie w małych miastach i na wsiach, ale nie tylko, że w niedzielę podaje się rosół. Jedni gotują kurę, inni z wołowiną (szponder, antrykot), jeszcze inni mają swoje przepisy. I makaron. I marchewka. Zjem rosół ale zupa to dla mnie nie jest. I mało jadłem smacznych rosołów, zapewniam. W ogóle to się dziwię, że ludzie tak powszechnie rosół gotują, ani się tym najeść ani to dietetyczne ani smaczne ani zdrowe (no poza małymi wyjątkami). Tanie? Jak się robi klasycznie to i nie tanie. To ja nie wiem co jest z tym rosołem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ala
minipapudraczek
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:14, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Łysy, niestety zazwyczaj na weselach i takich imprezach nadal się to to podaje, a często się jeszcze jakiś baran z kamerą napatoczy i to w momencie kiedy się zaczynam dławić. Mój mąż niestety lubi tą wodę z makaronem, więc czasami muszę gotować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:38, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
A ja lubie roslo, najlepiej z lanym ciastem. Nie przeszkadza mi to, ze mieszkam w Chicago.
Ja przy gotowaniu nie parze ust , ale problem z goracym jest jak cholera, to prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:03, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Madzia, sorki, ze z tym rosolem tak u Ciebie, ale skoro zaczeliscie ten temat, to tez wrzuce swoje 3 grosze .
Lysy, problem z rosolem polega na tym, ze wiekszosc ludzi nie potrafi ugotowac dobrego rosolu. Ja bardzo lubie rosol robiony po swojemu-poza kura oczywiscie i podstawowymi warzywami, dodaje jeszcze suszonego grzyba, czosnek, szczypte cukru, odrobine czuszki, pieprz, sol, lisc laurowy, ziele angielskie. Zanim wrzuce do niego cebule, przypiekam ja na patelni. Poza tym rosol powinien byc gotowany na bardzo wolnym ogniu i podawany goracy. Nienawidze letnich, badz zimnych rosolow. Kiedy jest tlusty, sciagam z niego tluszcz.
Jesli chodzi o makaron to musi byc wielojajeczy i bardzo cienki, badz bardzo delikatne lane klusk no i oczywiscie zielona natka pietruszki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:18, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ja oprócz tego co Ewka-dodaje jeszcze kapuste włoską albo lubczyk.
U mnie w domu bardzo lubia rosół.Cebula koniecznie spalona na ogniu. Ja to nawet nie na patelni tylko kładę na mały palnik gazowy w kuchence i palę. Tylko trzeba gotować go kilka godzin na wolnym ogniu. No i najlepszy jest zaraz po ugotowaniu. Na drugi dzień to juz jest ble...No i gorący.
A na kaczora jest nieoceniony
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:51, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Jęśli już mowa o rosole,to ja jak Edytka cebulkę traktuję na palniku,jednak żadnego ziela ani listków nie dodaję,warzywa łącznie z kapustką i ząbek czosnku albo dwa zależy jaki gar i obowiązkowo mieszane mięsko czyli wołowe,indycze i kurzynka.Poezja smaku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:56, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Najlepszy jaki jadlam, to rosol gotowany na dzikim bazancie (koniecznie na dzikim a nie hodowanym). Przy takim rosole wszystkie rosoly na kurze, gesi, kaczce czy wolowinie wysiadaja
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:58, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Masz rację na bażancie jest podobno smaczniasty
|
|
Powrót do góry |
|
|
ala
minipapudraczek
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:57, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
wątek kulinarny mamy, widzę. Od rosołu zdecydowanie wolę
Ostatnio zmieniony przez ala dnia Nie 22:58, 14 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|