Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia
kandydat na papudrona
Dołączył: 25 Lut 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:17, 25 Lut 2015 Temat postu: Moja mama Hania |
|
|
Witam wszystkich:)
Jak napisalam w tytule tego diabła nerwiaka ma moja kochana mama - 59 letnia, najwspanialsza mamuska na ziemi:) Zaczelo sie od zawrotow glowy i problemow ze sluchem w lewym uchu. Pierwszy rezonanas bez kontrastu miala robiony w pazdzierniku. Juz kolejnego dnia po badaniu dostala telefon, ze musi pojawic sie kolejny raz bo tym razem badanie zrobia z kontrastem. Na opisie "masa patologiczna wielkosci ok 25x21x30 najpewniej o charakterze nerwiaka". Pojecia nie mialysmy co to takiego. Zaczelo sie konsultowanie. Neurolog, neurochirurg. Decyzja o operacji. Termin 12 listopada 2014. Nie wiem do tej pory jak udalo nam sie wszystko tak szybko zalatwic. Szczescie sprzyjalo, mimo iz wizyta u neurochirurga byla prywatna, przy pierwszym telefonie uslyszalam ze do konca roku moge pomarzyc o wolnym terminie. A jednak sie udalo. Mame operowano w Szpitalu im. Mikolaja Kopernika w Gdansku. Niestety podczas zabiegu wzroslo cisnienie srodczaszkowe. Doszlo do komplikacji i niestety "diabła" nie usuneli. Chyba moja mame polubil i za cholere nie chcial dac sie wygonic. Lekarze z prof. Klocem i dr Jende na czele podleli decyzje, iz zabieg zostanie powtorzony "inna" metoda za 2-3 miesiace. W miedzyczasie zdiagnozowano u mamy zakrzepice zatok zylnych mozgowia. Na skutek komplikacji podczas pierwszej operacji. Zeby nie bylo za nudno. Aktualnie jestesmy po kolejnym rezonansie, na bieżąco badamy INR, mama codziennie przyjmuje Warfin. Pogorszyl sie wzrok, sluch i poglebily problemy z rownowaga. Wczoraj kolejny raz odwiedzilysmy profesora. We wtorek mamy stawic sie w szpitalu w celu konsultacji z anestezjologiem w celu ustalenia czy i kiedy odbeda sie kolejne wakacje mamy w szpitalu. Staramy sie byc dzielnie. Mam wrazenie, ze chorujemy razem:) Ale tez razem sie wspieramy, razem walczymy i razem smiejemy z tymczasowej niezdolnosci do normalnego funkcjonowania. Bo niestety tak to wyglada. Nawet tak prosta rzecz jak wejscie do wanny bez pomocy albo zejscie po schodach bez upadku staje sie niemozliwe. Mimo to, czytajac wszystkie Wasze historie, wierze ze sie uda. Ufam lekarzom i wierze ze niedlugo wszystko to bedzie tylko wspomnieniem.
Serdecznie pozdrawiam i dziekuje ze powstalo takie forum. Nikt nas teraz nie zrozumie lepiej jak Wy:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:36, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj Asiu. A moze w takiej sytuacji warto by bylo rozwazyc wykonanie u mamy GK zamiast tradycyjnej operacji. Ja bym zasiegnela opinii lekarzy pod tym katem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
kandydat na papudrona
Dołączył: 25 Lut 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:10, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Swietnie, ze o tym wspominasz. Mam przygotowana kartke na ktorej wypisalam "sto pytan do". Po wizycie u neurologa i neurochirurga, zgodnie stwierdzili ze niestety ale bez ciecia sie nie obędzie. Zobaczymy co odpowiedza nam we wtorek bo wroce do tematu. Dziekuje za podpowiedz:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiki
minipapudraczek
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:44, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Przecież wiadomo co powiedzą neurochirurdzy-operacja.....Dlaczego nie GK ? tylko operacja ? Guz w/g wymiarów mieści się w tolerancji wielkości do GK, może GK wystarczyłaby ?Chyba ,że inne schorzenia wykluczają tę metodę. Po GK zyje się luksusowo, wiem coś o tym........a po operacji wiele trzeba się namęczyć , aby wrócic do codziennych obowiązków ( wiem to z forum).
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:11, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj Asiu.Ja próbowałabym za wszelka cenę dotrzeć do lekarzy,którzy maja inne spojrzenie na GK niż Ci o których piszesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:47, 26 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ja bym już zadzwoniła do Warszawy,przedstawiła sytuacje kobiecie w rejestracji i poprosiła o wyznaczenie jak najszybciej terminu na konsultacje a nawet chyba pojechalabym prywatnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziaren
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:53, 27 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Na pogorszenie wzroku i słuchu niewiele w tej chwili poradzisz. Co do problemów z równowagą, kup Mamie laskę, dzięki niej nie będzie musiała tak szeroko stawiać stóp. Ważne są też powolne i płynne ruchy, zwłaszcza przy zmianie kierunku chodzenia lub zwrotach ciała. Przy każdym gwałtownym posunięciu, problem jest bardziej dokuczliwy. Oczywiście wyrobienie takich nawyków zajmuje sporo czasu. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:42, 28 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Laska....mi przy problemach z rownowga pomogly kijki do nordick walking. Stabilnisc pelna....
|
|
Powrót do góry |
|
|
dziaren
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:37, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Edyta napisał: | Laska....mi przy problemach z rownowga pomogly kijki do nordick walking. Stabilnisc pelna.... |
Okej, ale to raczej forma rekreacji. Do codziennego funkcjonowania się nie nadają, laska prędzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Wspomnialam o kijkach bo mi bardzo pomogly. Uzywalam ich niemal codziennie. Nawet jak do sklepu obok bloku szlam. Nie jest powiedziane ze maja sluzyc tylko do rekreacji. Piza tym dla mnie byl to tez wiekszy komfort psychiczny niz laska. Mniejze naintresowanie na ulicy budzila mloda kobieta idaca z kijkami do norick walking bo wtedy akurat byl na to bum niz mloda kobieta idaca i podpierajaca sie laska. No i wygodniej bylo mi sie wspierac na dwoch kijkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:48, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj! Tak jak pisze Edzia, kijki sa bardziej wygodne niz laska czy kule, a skoro potrzebny jest jakis wspomagacz, to warto o nich pomyslec .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:32, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Edyta, czy Ty chodzilas w mieszkaniu z kijkami?
Przychylam sie do wypowiedzi Dziarena.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:13, 01 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
w mieszkaniu trzymalam sie scian lub mebli.
Ja nikomu nie karze kupowac kijkow. Pisze co mi pomoglo. Bylo mi wygodnie z kijkami bo mialam je w obu rekach i bylo mi latwiej utrzymac rownowage.
Tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|