Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:56, 24 Paź 2010 Temat postu: Operacja a ryzyko smierci |
|
|
Witam wszystkich,
Moja mama będzie miała przeprowadzaną operację nerwiaka najprawdopodobniej w ten wtorek. Jest to jej druga operacja, pierwsza miała miejsce 8 lat temu, przeprowadzał ją prof. Bażowski na Ligocie w Katowicach. Oszczędzony wówczas został nerw słuchowy (30%), jednak kontrola wykazała, że nerwiak się odnowił i powiększył, dlatego konieczna jest operacja, tym razem już z usunięciem całego nerwu słuchowego tego ucha. Operację również i tym razem będzie przeprowadzał profesor (odradził on w tym wypadku GK). Nie kojarzę dokładnie, ale wydaje mi się, że jej nerwiak jest w klasyfikacji jako średni.
Bardzo się denerwuję, bo tak naprawdę nigdzie w internecie nie ma informacji na temat ryzyka śmierci w trakcie/po operacji. Żadnych statystyk, nic. Wy również nic tu na ten temat nie wspominacie. Moja mama ma 45 lat, psychicznie jest silna, ale fizycznie raczej bym powiedziała hm... na co dzień pechowa, taki typ migrenowca, łatwo ją łapią wszelkie przeziębienia itp.
Nie ukrywam, że najchętniej bym przeczytała, że nikt od tego nie umarł i tylko powikłania po zabiegu są mniejsze lub większe. Liczę jednak na szczere odpowiedzi - czy podczas waszego pobytu w klinice ktoś nie przeżył operacji, o ilu takich przypadkach słyszeliście i jakie konkretnie to były przypadki?
Czy to jest tylko i wyłącznie kwestia "losu" - wybudzisz się z narkozy albo nie...?
Proszę o odpowiedzi, bardzo mi na tym zależy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lena
Papudron
Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Bielsko-Biała Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:02, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie słyszałam ani nie widziałam przypadku śmiertelnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
piniu
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:15, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
nie ma operacji bez ryzyka nawet zabieg wycięcia woreczka jest obarczony pewnym ryzykiem więc nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi. Nie wiem tylko dlaczego tak się doszukujesz i szukasz tych złych statystyk?
(poprzez prawie 5 lat mojej styczności z nerwiakiem słyszałem o jednym takim przypadku)
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ja szczerze mówiąc nie słyszałam o zadnym takim przypadku...
Ale rozumiem Twój stres bo to samo przeżywałam przed moją operacją.
Głowa do góry napewno bedzie ok:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha
Papudraczek
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
A dlaczego odradzaja GK?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristanja
kandydat na papudrona
Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:17, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Gocha - bo są tendencje do wznowy i profesor uważa, że w tym wypadku lepiej "nie cackać się" i wyciąć. Dokładnie nie wiem, w końcu nie mnie to tłumaczył. Ale zdania profesora negować nikt nie zamierza;)
piniu - bo nie mam zamiaru udawać przed sobą, że druga strona medalu nie istnieje. Niewiedza i bezsilność jest dla mnie największą słabością. Potrzebuję poznać "wroga" z każdej strony, wtedy mogę zacząć myśleć pozytywnie, im więcej wiem, tym bardziej jestem spokojna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piniu
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 4828
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:40, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Tristanja napisał: | bo są tendencje do wznowy i profesor uważa, że w tym wypadku lepiej "nie cackać się" i wyciąć. ... |
obojętnie co by było to i tak wiemy jakie jest podejście naszych lekarzy do GK, ja na Waszym miejscu próbowałbym GK jeśli nerwiak się kwalifikuje do naświetlania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha
Papudraczek
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:02, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tez opisalabym sytuacje Liscakowi i wyslala plytke z rezonansem. Podobno po GK sie nie operuje, ale odwrotna sytuacja jest mozliwa. Tak nam powiedziala lekarz radiolog.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka
Papudronek
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:03, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja również uważam aby zorientować się o Gk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 0:45, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Po GK się nie operuje, a to oznacza, że jak nastąpi nawrót, to nic nie zrobisz, poza tym ponieważ była już jedna operacja to mogą przeszkodzić zrosty. Zresztą ta decyzja nie jest tematem dyskusji, bo operacja jest już przesądzona od dawna. Uważam też, że jakkolwiek by nie było, kwestionowanie zdania lekarza, który zna przypadek, bo już go operował nie jest najlepszym pomysłem i jednak zdaję się tutaj na niego.
Chciałam się tylko rozeznać w kwestii "najgorszego" i wygadać, dla uspokojenia, poczytać odpowiedzi na zadręczające mnie pytania. Niemniej dziękuję Wszystkim za udzielone mi komentarze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:14, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
jak sie trafia na publiczne forum to mozna natrafic na krytyke lekarza chocby to byl profesor. Jak tak bronisz prof. to zapytam - dlaczego nie usunal nerwiaka za pierwszym razem w calosci.
Wiadomo, ze juz jest za pozno na jakis ruch ale inni ( nowi ) na forum wpadna i czytaja. Nigdy nic nie wiadomo, jedno jest tylko pewne niestety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:41, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj-powtórzę moją wypowiedź z neuromy
Każda operacja niesie za sobą ryzyko śmieci-nawet prosty wydawałoby się zabieg może mieć tragiczny finał. Zrozumiałe wiec jest że operacja mózgu też może sie zakończyć zgonem ale...nie można myśleć od razu o najgorszym.
Znam tylko jeden przypadek zgonu po operacji nerwiaka. Przyczyną zapewne były komplikacje a nie sam nerwiak
Mama jest w rękach jednego z najlepszych specjalistów w kraju operującego nerwiaki więc nie martwcie się.
Dużym minusem może być tylko pozycja w której w Ligocie są przeprowadzane takie operacje czyli siedząca. Pozycja ta budzi wiele kontrowersji.
A nie myśleliście aby zastosować w tym przypadku Gamma Knife zamiast operacji?
Popieram pytanie Janusza? Dlaczego nie usunięto całego nerwiaka a pierwszym razem?
A co do GK to nasi lekarze-według naszych lekarzy-ogólnie przeciwnych tej metodzie-właśnie lepiej jest ją zastosować przy wznowie albo jeśli nie da się usunąć nerwiaka całego ze wzgl na zagrożenie życia to pozostała część naświetlić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|