WSZYSTKO O NERWIAKU

ewa

haha Piotrek, nie do podrobienia jestes!!!

beata

witaj Piotrek
i wreszcie masz to za sobą. Długą droge przeszedłes. Pamietam jak jeszcze niedawno bylismy tu nowi. I już bez pasażera na gapę w głowie.
I tak trzymać. Silny jestes. No ale chłopaki nie płaczą przeciez

Krysia

No Piotrze widzę ,że napędziłeś bliskim niezłego stracha ale za to teraz wnosisz w ich życie wiele radości. Wiem coś o tym .Przeżyłam niezłą traumę po pierwszej operacji i ciężko było mi się pozbierać.
Lila co do ciebie to wierzę ,że prof. ma rację nie spiesz się ,wszystko zmierza ku lepszemu.On na pewno wie co robi . Każda operacja niesie za sobą ryzyko .Ja jak pisałam wcześniej po rekonstrukcji nerwu miałam potężnego krwiaka ,a obrzęk co prawda mały ale nadal się utrzymuje.

Piotrek

Sluchajcie kochani !

Kilka tygosni po operacji dość często mam lekki ból głowy w okolicach lewej tylniej czaszki (tam gdzie operowali). Ból jest raczej tępy. Trudno powiedzieć czy jest on w środku głowy czy raczej przy czaszce...

Rehabilitantka juz w Warszawie mi mówiła ze takie bole sie zaczna bo to mają bolec miesnie karku. Tez mi sie tak zdaje ze to są miesnie karku ale im wiecej o tym mysle to juz sam nie wiem. Mieliscie cos podobnego ?

krysiunia

mnie bolał właśnie kark bardzo-ale to było tak jak bolą zakwaszone mięśnie po jakims dużym wysiłu.Pomagało mi jak lekko rozprostowywałam plecy i jakoś tam rozruszałam,to było jeszcze w szpitalu (wyszłam po 2 tyg.) ale bałam sie o tym powiedziec bo myślałam ze to moja wina, ale pewnie jakieś masowania by mi pomogły-dokuczało zwłaszcza w nocy.
Może u Ciebie to proces gojenia ? obserwuj się miałes trochę przebojów operacyjnych więc może to przez to. Zdrówka ...

lilia

Piotrek mnie bolało do tego stopnia, że dostałam skierownie na MRI kręgosłupa szyjnego... oczywiscie nic nie wykazał ale nieżle sie zestresowałam Smile

takie bóle po operacji chyba są normą, chociaż wtedy tego nie wiedizałam, bolało do tego stopnia ze nie mogłam spać, myślałam że eksploduje. po tabletkach przeciwbólowych (Paracetamol) przechodziło Wink

beata

to ja chyba jakis odmieniec jestem. mnie nic nie bolało. Może wpływ tego ,że byłam operowana na siedząco ??

piniu

mnie też nie bolało jedyne co to do dzisiaj mam takie dziwne czucie na czubku głowy po stronie operowanej

Krysia

Ja podobnie jak piniu mam bóle raczej na czubku głowy , dobrze ,że są krótkotrwałe.

Piotrek

Kochani, a co to jest aksonalne uszkodzenie nerwu twarzowego ?

lilia

u mnie napisali uszkodzenie aksonalno-demielizacyjne. tłumaczyli ze nerw zbudowany jest z aksonów no i te aksony zostały uszkodzone. tzn. tłumaczyli nieco inaczej ale tyle zrozumiałam Wink

Piotrek

Fajną stronkę znalazłem: [link widoczny dla zalogowanych]

Janusz

wyobrazcie sobie kabel. Jest przewod ( zyla ) opeciony cala masa cieniutkich drucikow. Jak sa naruszone te wlasnie druciki to jest samoistna mozliwosc regenercji, a jak przewod to juz nie. Wtedy mowi sie o przerwaniu nerwu.

Piotrek

Chyba najlepsze wytłumaczenie z możliwych. Brawo Janusz !

Rozumiem ze cieniutkie druciki to aksony a jak je ponaruszasz to masz uszkodzenie aksonalne...ktore wczesniej lub pozniej, w większym lub mniejszym stopniu powinno ustąpić...

Edyta

Piotrek na forum kiedyś zamieściłam pracę poszczególnych mięśni twarzy. Nie wiem czy patrzyłes na to. Jeśli nie to polecam. Fajnie pokazane.

http://www.nerwiak.fora.pl/font-color-green-rehabilitacja,23/praca-poszczegolnych-miesni-twarzy,327.html

Piotrek

Edytka ! Na Ciebię jak zwykle można liczyć ! Wielkie dzięki ! Smile

Piotrek

Od soboty nie boli łeb ! Juhuuuu!

krysiunia

Piotrek, i tak trzymaj ! jesteś zdrowy !
Świetny ten artykuł co podałeś- ależ jest ten nasz organizm skomplikowany ! i każda drobna sprawa ma swoje miejsce, połączenie, i tak jedno zależy od drugiego. Żeby jeszcze łatwiej było czsem poprawić-naprawić to co złe. Ale jest z każdym dniem lepiej. Zdrowia...

ewa

Pooddychales troche swiezym powietrzem i od razu bol globusa przeszedl Smile

Piotrek

Kochani, mam małe pytanko. Chodzę na rehabilitację, tam mam masaż, ćwiczenia i na końcu rehabilitant zakłada na twarz plastry podtrzymująco-modelujące miesnie twarzy). Dzis mowi do mnie, ze za te tasmy musze zaplacic z wlasnej kieszeni bo nie są na NFZ a ja na to "What the fuck ?!?"

Szok ! Czy to prawda ? Spotkaliście się z czymś takim ? Na banacha w W-wie tez mi przyklejali ale nikt nie wspominał o zapłacie. Nie chodzi o kase oczywiscie bo chca 20 zł ale o samą informację...