|
WSZYSTKO O NERWIAKU nerwiak nerwu słuchowego,guz mózgu, forum osób dotkniętych guzem, leczenie, gamma knife, pomoc
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:54, 04 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Pewnie inaczej sie patrzy na życie jak ma się dzieci, męża lub żonę- ma się dla
Kogo żyć. Ja co prawda mam dziewczynę z którą jestem już 5 lat ale proszę mnie źle nie zrozumieć bo to co teraz napiszę tyczy się tylko mojej osoby. Podziwiam Was, ludzi którzy znaleźli siłę żeby stanąć na nogi i przeć do przodu. Dla mnie żyć dla samei idei życia, żeby tylko przemeczyć się cały dzień, zasnąć i wstać rano z myślą że dzisiaj też muszę jakoś dociagnąć do końca dnia jest bez sensu. Miałem taki pogląd przed tym jak dowiedziałem się ze musze isc na operacje i teraz po nowinie nic sie u mnie nie zmienia. Nie boje sie samej operacji, boje sie tego ze po operacji bede zdany na innych, ze wielu rzeczy do konca zycia nie zrobie sam. Jesli nie bede w stanie sam sie utrzymac to ja nie uwazam dalej swojego zycia za uzyteczne bo nie zamierzam byc dla nikogo ciezarem. Z drugiej jednak strony nigdy sie latwo nie poddawalem i mocno wierze ze dam sobie rade. Nie wszystko zalezy jednak ode mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aniaEmi
minipapudraczek
Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: podkarpacie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:58, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
po operacji napewno będziesz skazany na czyjąś pomoc,wierze,że to dla Ciebie będzie trudne,ale jak sam piszesz łatwo się nie poddajesz,a poza tym co to za filozofowanie,nie ma Cię kto tam w tyłek kopnąc,jak już masz to życie to czerp z niego korzyści a nie wstajesz i ciągniesz kolejny dzień,co to kurde za podejście,będziesz miał okazje docenić to życie i skoro jesteś w związku 5lat to masz kogoś dla kogo warto żyć,nie myśl egoistycznie,tylko ściskaj tyłek i do przodu
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:58, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
aniaEmi napisał: | po operacji napewno będziesz skazany na czyjąś pomoc,wierze,że to dla Ciebie będzie trudne,ale jak sam piszesz łatwo się nie poddajesz,a poza tym co to za filozofowanie,nie ma Cię kto tam w tyłek kopnąc,jak już masz to życie to czerp z niego korzyści a nie wstajesz i ciągniesz kolejny dzień,co to kurde za podejście,będziesz miał okazje docenić to życie i skoro jesteś w związku 5lat to masz kogoś dla kogo warto żyć,nie myśl egoistycznie,tylko ściskaj tyłek i do przodu |
Chyba źle napisałem o co mi chodzi, albo źle odebrałem to co napisałaś. Z tym wstawaniem i " ciągnięciem" dnia to miałem na myśli sytuację po operacji bo teraz tak nie jest, żyję normalnie tak jak przez cały czas z tym że mam pewne dolegliwości i czasami przyjdzie refleksja odnośnie tej operacji. Do operacji pewnie nadal będę sobie w miarę spokojnie funkcjonował, cała moja poprzednia wypowiedź dotyczyła raczej życia PO operacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:42, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
meggi napisał: | Bez przesady nie jest to aż tak trudne życie.Owszem nie jest tak samo jak przed operacją ale wiele osób nie odczuwa w ogóle skutków operacji albo w małym stopniu.Przecież każdy z nas to zupełnie inny przypadek.Jak podczytujesz nasze historie to nie ma w nich aż takiej tragedii. |
A w Twoim przypadku co się zmieniło? Rozumiem, że można stracić słuch, ale chodzi mi bardziej o czynności życiowe, które wykonywałaś przed operacja i czy to możliwe jest po operacji. Czy można spokojnie jeździć samochodem, przekopywać ogródek, sprzątać w domu, siedzieć dłużej przed monitorem, myśleć normalnie?
Czy kogoś ta operacja uwolniła od dolegliwości, które miał przed czy tylko każdy poszedł bo już musiał bo to guz i jakby nie patrzeć coś z tym zrobić trzeba było albo wypadało
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:09, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Po operacji nie mam tyle energii co przed.Mam problemy z koncentracją i pamięcią.Nie jeżdzę narowerze bo po prostu się boję.Miewam zawroty głowy szczególnie jak poruszam się o zmroku.Poza tym pracuję,sprzątam, gotuję i staram się normalnie żyć.Miewam chwile zmęczenia ale przestawiłam się i odpowiednio dozuję wysiłek fizyczny.Na pewno nie daję rady biegać.Generalnie przestawiłam się na inny rytm.Dodam,że jestem osobą +50 i mam pakiet chorób No i każdy inaczej to wszystko przechodzi.Ja poddałam się operacji bo guz zagrażał mojemu życiu i myślę, że nikt z nas nie miał wyboru specjalnie.To nie znamie na ciele, że można albo nie wyciąć.
Zmień nastawienie i optymizmu wlej w swoje myślenie bo sam wchodzisz w dół.Zostaw sobie dumanie na czas po operacji.Bo tak czy inaczej od razu nie będziesz brykał bo to w końcu poważny zabieg.Dużo będzie zależało też od Twojego podejścia bo to ważna rzecz w dojściu do zdrowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:23, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Kazdy przypadek jest inny. Ja tak jak megii zrezygnowalam z jazdy na rowerze tzn przejade ale kawalek a nie jakies dlugie trasy. Za to zaczelam chodzic z kijkami,najwiecej przeszlam w ciagu dnia 25 km. Z bieganiem nie mam problemow. Prowadzeniem domu czyli gotowaniem,praniem sprzataniem zajelam sie m-c po operacji bo maz musial wrocic do pracy i zostalam sama z 3 dzieci w tym z m-cznym niemowlakiem i dalam sobie rade. Problemy z rownowaga miewam jak jest ciemno. Przy komputerze jak widzisz spedzam mase czasu-chociazby fakt zalozenia forum i udzielania sie na nim sporo czasu pochlania. Rafal ,ktory zaraz po operacji mial problemy z chodzeniem wrocil do swojej pasji i wspina sie po gorach,Piotrek chyba uprawia boks. To nie jest tak ze po operacji jestemi niezdolni do jakichkolwiek czynnosci. Fakt,nasze zycie sie zmiania ale zyjemy w miare normalnie. Czasami jak obserwuje niektore osoby to wydaje mi sie ze mam wiecej sily niz one chociaz przeszlam taka operacje i jestem w gronie 40+. Zmieni sie Twoje zycie,przewartosciowuje sie ,zobaczysz ilu tak naprawde masz prawdziwach przyjaciol. Bedzie inaczej ale bedzie. Poradzisz sobie tak jak my wszyscy. Jestes mlodym czlowiekiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:28, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
No właśnie najbardziej boję się problemów z pamięcią i koncentracją.
Meggi może moje wypowiedzi na forum są takie dołujące, ale ogólnie na co dzień żyję normalnie, niektórzy się mnie pytają czy aby nie ściemniam z tą operacją. Uśmiecham się, żartuje, teraz robię rodzicom remont
Jednak wolę się zastanowić przed operacją żeby wiedzieć jak to wszystko poukładać niż po. Ja jestem u nas w domu osobą która wszystko organizuje i zarządza. Moja rodzina się zastanawia jak to wszystko będzie funkcjonowało jak zostanę wyłączony. To będzie egzamin dla nas wszystkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:17, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
No bez przesady , nie ma aż takich problemów z pamięcią i koncentracja. Nie popadajmy w paranoję. A rodzina niech nie przesadza. Tak mówią jakbyś co najmniej warzyw em miał być wymagajacym opieki 24 godziny na dobę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggi
Papudronek
Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:20, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest, będziesz wyłączony na jakiś czas bo nawet gdy po operacji szybko odzyskasz siły czego Ci życzę to rozsądne będzie nie co przyhamować dotychczasowe życie.Nie martw się bo dasz radę i zobaczysz,że da się żyć.A zaburzenia pamięci,koncentracji i pozostałe to nic w porównaniu z tym,że poruszamy się,widzimy,funkcjonujemy i żyjemy bo inni takiej szansy nie mają.Zajrzyj w ankietę osób po operacji jak jeszcze nie poczytałeś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:42, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Edyta napisał: | No bez przesady , nie ma aż takich problemów z pamięcią i koncentracja. Nie popadajmy w paranoję. A rodzina niech nie przesadza. Tak mówią jakbyś co najmniej warzyw em miał być wymagajacym opieki 24 godziny na dobę. |
No to mnie pocieszyłaś dzięki temu forum dowiaduję się coraz więcej. Dla nas to nowość, z resztą jak pewnie dla każdego z forumowiczów kiedy się dowiedział (bo inaczej być nie mogło). Samo hasło operacja w głowie, przyznacie że budzi chyba największy niepokój, bo co jest gorsze do operowania?
Oooo i jeszcze Meggi podpowiedziała, widzieć też w sumie bym chciał a nawet nie wiem czy to także jest duże ryzyko czy raczej zdarza się to sporadycznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lilia
Papudronek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wielkopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:33, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest sądząc po nicku jesteś rok starszy ode mnie. Operacje przeszłam w wieku 22 lat, prawdą jest że im człowiek młodszy tym szybciej wraca do formy.
W moim przypadku nie było mowy o zanikach pamięci czy kłopotach z koncentracją, jeśli takie objawy masz to prędzej wynikają ze stresu i nerwów niż z faktu posiadania nerwiaka czy przebytej operacji.
Najgorsze są pierwsze miesiące po operacji, w sumie pierwszy rok. Teraz po 5 latach robie wszystko (a nawet więcej) niż przed operacją. Pracuję, prowadzę dom, jeżdżę na rowerze, pływam, biegam. Co do roweru to muszę przyznać że przy gwałtownych ruchach głowy zdarza się tracić równowagę, ale nie zdarzyło mi się upaść ani nikogo potrącić więc jest ok więc gowa do góry, będzie ok, pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:43, 05 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest, chłopie, dla takich osób jak Ty lekarz po operacji powinien dawać bilet w jedną stronę do Holandii gratis. Albo nastawiasz się pozytywnie, albo maż się jak baba, że Twoje życie po operacji to będzie już wyłącznie wegetacją. Ja nie wiem co się dzieje z tymi chłopami. Kruche to to jak porcelana. Lepiej nie dotykać bo się rozsypie. Mest, idź się gdzieś przejść i wróć do nas jak zaczniesz myśleć jak chłop
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janusz
Mega Papudron
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:31, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest, ales Ty maruda. Wspolczuje twojej dziewczynie. Czego Ty sie jeszcze boisz... burzy. Wykorzystaj doswidczenie jakim sie dziela osoby po operacji, wyciagnij wnioski i oby czas dojscia do przyzwitego stanu byl jak najkrotszy. Operacja nerwiaka to tak groznie brzmi. W rzeczywistosci jest setki gorszych przypadkow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:43, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ok już wszystko wiem, dziękuję za informację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krysiunia
Papudron
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Swiętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:42, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest, kobiety dzieci rodzą po takiej operacji - jest kilka na forum np. Ania1, domy budują - tu nasz Piniu, wyjażdżają zagranicę do pracy , a TY się nam tutaj mazgaisz !!!
Po pół roku od operacji ja wróciłam do opieki nad 2 letnim wnukiem -Było o.k., teraz "robię pierogi" . Każdy daje z siebie ile może lub chce, chyba nie schowasz się pod płaszczyk choroby , wszystko będzie dobrze, technika operacji też poszła do przodu .
Czyżbyś był z porcelany ? jak pisze Ewa. Wrócisz do wszystkiego a przez parę m-cy domownicy poradzą sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:07, 26 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Janusz chciał wiedzieć czego się boję? Zatem odpowiem. Boję się tego, że jeśli nie wrócę do pracy to nie utrzymamy domu który mam na kredyt, a niestety moja dziewczyna nie przynosi worka pieniędzy co miesiąc. Nie wyobrażam sobie sprzedaży domu, poza tym co to da? Boję się o najbliższych bo to im chcę zapewnić jakiś byt i bezpieczeństwo. Kiedy o tym pomyślę? Po operacji? Może być jednak za późno. Widzę, że po operacji mnóstwo osób jest bardzo mądrych, szkoda tylko, że jak czytałem Wasze historie to wyglądało to zupełnie inaczej przed.
Poza tym najwięcej do powiedzenia ma Ewa i Janusz ( nie wiem co przeżyliście, skupiam się tylko na sytuacji z nerwiakiem, akurat osoby, które jak dobrze doczytałem operacji nie miały. Szanuję Wasze zdanie, ale trochę przystopujcie. Edyta pewnie sama może przyznać, że gdyby nie mąż i rodzina to ciężko byłoby się samemu utrzymać bo jednak życie coś tam kosztuje a na pewno więcej niż wynosi renta. Jeśli kogoś obraziłem to przepraszam, bo nie to było moim celem a innym dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienia. Jeśli nie wszyscy się na mnie obrazili to zapewne w przyszłości będę miał jakieś pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewa
Moderator
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 3968
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Ziemia Lubuska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:16, 26 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mest, każdy z nas miał takie czy inne operacje, taką czy inną sytuację w domu czy rodzinną. Ale jak ja bym miala rozczulać się nad sobą, to nie wiem czy dałabym radę żyć. Jeszcze nie jesteś po operacji a snujesz najgorsze wizje. Zaczniesz się martwić jak pójdzie coś nie tak. Bo wierz mi, że takie czarnowidztwo lubi się spełniać, a na co Ci to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
mest1987
kandydat na papudrona
Dołączył: 23 Lip 2015
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:49, 26 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ewa masz racje niepotrzebne mi to jest, ale przyznasz, że lepiej w tej sytuacji pomyśleć o tym jak coś będzie źle niż jak będzie dobrze, bo jeśli będzie dobrze to po prostu wszystko wróci do normalności:) i oddzielmy dwie rzeczy. To, że ja pytam o te gorsze strony operacji nie znaczy, że tak do tego podchodzę bo głęboko wierzę w to, że wszystko będzie super. W sumie to nie dopuszczam innej myśli, ale lubię wiedzieć co mnie czeka też z tej mniej komfortowej strony, bo jakby nie spojrzeć może się zdarzyć i jedno i drugie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 8046
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:13, 27 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Napisze tak...po operacji moze byc roznie. Jedni z nas pomimo powiklan powrocili do pracy i daja sobie rade. Ja probowalam ale sobie nie poradzilam i jestem na rencie. O tym jak wysokie sa u nas swiadczenia rentowe chyba pisac nie musze. Ale i tez nie przymieram glodem. Szalu nie ma ale jakos jest. To normalne ze czlowiek przed operacja bierze pod uwage i taka ewentualnosc ze do pracy nie powroci i co wowczas. Nie ma nic zlego w tym, ale nalezy podejsc tez spokojnie do tego bo obsesyjne myslenie ze bedzie zle sprowadzi to na nas.
Nie wiem gdzie pracujesz,co robisz. Jestes mlodym czlowiekiem i zdaje sobie sprawe ze sytuacja,w ktorej mozesz sie znalezc po operacji Cie stresuje. Piszesz,o utrzymaniu domu na ktory masz kredyt. Rozumiem Twoje obawy jednak nie zamartwiaj sie na wyrost bo nic Ci to nie da. Psychicznie sie wykonczysz i bedzie Ci jeszcze gorzej po operacji stanac na nogi. Poczekaj spokojnie na rozwoj wydarzen. A przeciez nie jestes sam,masz rodzine,dziewczyne i wspolnymi silami dacie rade.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lenny
minipapudraczek
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:41, 27 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ciężko czyta się ten wątek/ tą historię.
Mest boi się zmiany po, bo lubi mieć (złudne) poczuć że jest panem swojego życia (wszystko zaplanowane, każda decyzja przemyślana w każdej strony). Na pewno, nic nie robiąc (nie poddając się operacji) nie pozbędziesz się dolegliwości - będzie tylko gorzej (wówczas na pewno będziesz na łasce innych). A to że o tym teraz myślisz (o zapewnieniu bytu i bezpieczeństwa), nic nie zmieni, tylko może przynieść Ci "smutek" . Kredyt, mieszkanie - są ważne, ale to tylko dobra materialne, nie najważniejsze.
Jedyne co będzie mógł zrobić po, to przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości (która wcale nie musi być gorsza; może być nawet ciekawsza - zmiana wartości, odbierania zmysłami otoczenia... Nie przyzwyczaisz się, nie znajdziesz w sobie siły, "aby nie żyć tylko dla samej idei życia... być użyteczny", to co zrobisz... (takie myślenie sugerować może, że osoby niepełnosprawne np. na wózku - wegetują; https://www.youtube.com/watch?v=j2_i4UNAn6c
Ewo - mężczyźni to gatunek pod ochroną, zagrożony
Powiem krótko - niech kolegę ktoś przytuli i nie mówi, że wszystko będzie dobrze.
7:33 (zwł. 8:33) - https://www.youtube.com/watch?v=8wsrkIaaieg
aaa, żeby Mest nie powiedział, że się wymądrzam i nie byłem w takiej/podobnej sytuacji - jestem po 3 operacjach (i też mam kredyt)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|