WSZYSTKO O NERWIAKU

Myszata

Moi kochani, życzę Wam Wesołych Świąt i 3majcie mocno kciuki, w Poniedziałek Wielkanocny jadę do szpitala. pozdrawiam i ściskam gorąco , do usłyszenia już bez nerwiaka:))

mariaP

na nas możesz liczyc

Edyta

Wracaj szybko!!!!

dorota

powodzenia

kama

Trzymaj się Justynko i do usłyszenia wkrótce . Będzie dobrze!

majkel

Trzym sie...
\

krysiunia

no to powodzenia i wracaj do towarzystwa forumowego !!!

beata

jestesmy z Tobą
Surprised

Krysia

Witaj .Troszkę późno poznałam twoją historię ale domyślam się, że jesteś bardzo silną osobowością i tak trzymaj .Dobre nastawienie i wiara naprawdę są pomocne, mówią, że to polowa sukcesu. Ja w pierwszy dzień po Świętach Wielkanocnych zgłosiłam się do szpitala, czyli we wtorek , a operowana byłam przez MAESTRO w czwartek .Należę do tych o, których wspominała Edzia - musiał sprzątać, czyli była to 2 operacja chirurgiczna
Trafiłaś w bardzo dobre ręce i na pewno będzie dobrze Trzymam kciuki

Myszata

Witam serdecznie.
Mam wam przekazac ze Justyna ma operacje 10-04-2012 o 8 rano dr Niemczyk z nia rozmawial chwile temu, wspominal o plytce jak oko sie nie bedzie domykalo.
Napisze szczerze ze bardziej sie boje niz ona sam tej operacji, nie wiem jak przezyje jutrzejszy dzien,
Trzymajcie kciuki zaraz po operacji wam napisze wszystko.
pozdrawiam
Tomek

ewa

Trzymamy i pozdrawiamy!!!! Smile

mariaP

lilia

Każdy z nas to przeżywał... najgorsze uczucie... napisz koniecznie;-) jesteśmy dobrej myśli, wszytko musi się udać!! Smile

Edyta

Czyli Justyna od ponad godziny jest już w rękach Maestro. Czekamy na wieści.

Myszata

Witam ponownie, operacja sie przesunela lekarz powiedzial ze nic zlego sie nie dzieje,a kiedy sie skonczy nic nie wiem jeszcze,
wszystko napisze zaraz po
Tomek

krysiunia

z dotychczasowych informacji wiedziałam, że operacja będzie u Maestro Marchela, a teraz pojawia się prof.Niemczyk, czy to pomyłka czy zmiana oddziału ?
Ostatnio spotkałam dziewczynę którą operował 10 miesięcy temu właśnie prof.Niemczyk- wyobrażcie sobie słuch zachowany jaki był ! nerwiak był wprawdzie mały (taki ok.centymetra),ale wyszła z tego wszystkiego bbb ładnie, teraz : buzia leciuteńko uszkodzona-usta,trzeba naprawdę się wpatrzeć żeby to zobaczyć,czoło się tak nie marszczy jak część zdrowa ale oko się zamyka !!!
Dziewczyna chodziła na akupunkturę - chodziło o zamknięcie oka bo bezpośrednio po operacji też miała problem, pan od akupunktury powiedział że szkoda że nie przyszła wcześniej (było już ponad 4 miesiące od operacji), że akupunktura najlepsze efekty przynosi jak jest w miarę szybko stosowana do 3 m-cy od operacji,ale u dziewczyny dała dobre efekty-oko zamyka się i nim mruga! Ja wiedziałam że to jest babeczka po takiej operacji i co może mieć uszkodzone i nie mogłam z podziwu wyjść jak pięknie u niej wszystko poszło ,by takich przyładów było więcej,a teraz niech nim będzie Nasza Justyna !!!
ale o akupunkturze nie spotkałam nic na forum, sama chcę się do tego pana wybrać- ale czy to już po 8 latach nie jest za późno? zobaczę pogadać można ...

Myszata

Nie wiem od czego zaczac. a wiec tak, Justyna jest po operacji guz byl zbyt bardzo duzy i musieli przeciac ta zylke czy jak sie to tam mowi od mimiki twarzy.
Maja robic Justynie 2 operacje jakos kosmetyczna za 3 dni by naciagnac twarz cos maja przecinac kolo brody,
Jestem na 2 koncu polski. czy ktos mi napisze ile sie jest po operacji pod narkoza czy wybydzaja od razu? Czy ktos mial taki przypadek ze przecieli ta zylke i naciagaja twarz, z gory dziekuje,
Tyle sie dowiedzialem telefonicznie od rodzicow dziewczyny, bardzo prosze o jakas pomoc

Janusz

moim zdaniem ta zylka to nerw twarzowy VII. operacja jaka opisujesz to jest polaczenie nerwu VII ( od strony mozgu ) z nerwem podjezykowym XII. To co wyniklo z operacji Justyny czesto sie zdarza i nie jest niczym nadzwyczajnym.
Przygotujcie sie do braku mimiki twarzy, ktora stopniowo bedzie sie poprawiala.

Myszata

juz wiem dokladnie co i jak , bedzie miala robione zespolenie za 3 lub 6 dni

Edyta

Dokładnie tak jak napisał Janusz. Doszło do przecięcia nerwu twarzowego i będą jej wykonywać zespolenie nerwu podjęzykowego z twarzowym.
Musi się przygotować na brak mimiki twarzy,która po cierpliwej i niestety troszkę trwającej rehabilitacji powróci do częściowej sprawności.

Co do samego wybudzenia. Po tak długiej narkozie pacjent jest wybudzany częściowo. Potem czekają aż wybudzi się sam.
Pierwsza doba po operacji jest dość ciężka a potem jeśli wszystko będzie ok to już z górki chociaż łatwo nie jest.