WSZYSTKO O NERWIAKU

Edyta

Faktycznie nie było takiego wątku jak słuch po GK i zostało mi zaugerowane aby utworzyć więc załozyłam. Kto zainteresowany niech pisze

dorota

Ja już kiedyś pisałam, że nie słyszę na nerwiakowe ucho, ale nie wiem ,czy to z powodu GK, ponieważ dzień przed naświetlaniem straciłam słuch, jak to już wcześniej bywało. Z tym, że potem wszystko wracało do normy, tzn.znikalo uczucie wypełnienia i wracał słuch. A po GK już nie.I do tej pory zastanawiam się, czy gdyby nie zabieg w tym czasie, to slyszalabym, czy po prostu guz już urósł na tyle, żeby i tak uszkodzić słuch

Dobrze, że takie rzeczy będą w jednym miejscu.Wygodnie szukać.

olox

Ja myślę, że podobnie słuch mam badać co pół roku i po zabiegu jest tak samo jak przed i właściwie bez zmian. Przed samym zabiegiem miałem pytanie czy zależy mi na słuchu mówiłem, że już nie ale nie wiem czy miało to znaczenie.Natomiast lekarz otolaryngolog, który znalazł mi obcego mówił, że po operacji stracę całkowicie słuch w jednym uchu i "w nagrodę" pozostaną mi szumy tzw. fantomowe.
Pozdro

lenny

też mam te szumy, wkurza mnie to - każdego dnia, zwłaszcza gdy człowiek się wyciszy; to irytujące - i tak do końca żywota. myślałem przed, ze jak traci się słuch to jest cisza (na logikę)

Edyta

Nie ma tak dobrze...trzeba stosowac metodę habituacji-mi pomaga

Kizi

U mnie oczywiście czasem dzwoni w uchu, łaskocze, czasem jest uczucie wypełnienia, a czasem ból jakby lekki stan zapalny. Jak powiedziałam, że boli mnie czasem głowa z tyłu po stronie nerwiaka, to lekarz tylko burknął z irytacją, że to nie od nerwiaka i uciął temat. No nie wiem...

Ale przyznam szczerze, że mnie w GK nie pytali o słuch. To ja zadałam pytanie czy po zabiegu mogę stracić słuch, na co lekarz dosadnie odpowiedział, że tak, ale przecież mam drugie ucho. Nie dają co do efektu po zabiegu żadnej gwarancji.

Jestem też zawiedziona brakiem informacji od lekarza o skutkach ubocznych tą metodą leczenia. W końcu gdy pacjent na coś się decyduje, normalny lekarz powinien mu wyjaśnić wszystko, a nie mówić, że i tak dużo czasu już poświęcił.

Kizi