WSZYSTKO O NERWIAKU

Edyta

Piniu chcesz wszyć płytkę? Umknęło mi to...

piniu

żartowałem Wink

dwa lata temu byłem na konsultacji i lekarz w moim przypadku odradził bo powieka mi się całkowicie zamyka tylko nie mruga Very Happy

już to kiedyś opisywałem Smile

Edyta

A no faktycznie. Dlatego mnie to zaskoczyło...

krysiunia

to po wszyciu płytki się nie mruga ? bo zamknąć to ja też potrafię i to nawet teraz lepiej niż jakieś 1-2 m-ce temu, no i właśnie żeby mrugać to o płytce myślałam.
Trzeba coś innego wymyśleć na to mruganie...

Edyta

Krysiuniu ja właśnie lekko zaczęłam mrugać po wszyciu płytki.
Piniowi chodziło o to,że On własnie zamyka oko ale nim nie mruga. Ja nie dość że nie zamykałam to jeszcze nie mrugałam. Teraz zamykam i lekko mrugam. Nie jest to takie samo mruganie jak zdrowym okiem ale przynajmniej coś tam powieka sie rusza i oko nie wyglada tak sztucznie jak przedtem. Nie wiem jak to wyglada u innych posiadaczy płytek.

MARTTA

Witajcie,

tak czytam Wasze posty i sie zastanawiam nad działaniem tey złotey wszyanej płytki. Edyta piszesz, że wszywana złota płytka pomaga Ci lekko mrugać. Ja rozmawiałam z dr I.N. chyba tą samą co TY:) na saszerów , czy ta płytka sprawi, że bede mrugać chociaż trochę, to odpowiedziała, że ona tyko działa na zasadzie zamykania oka. Ja np. nie zamykam i nie mrugam wcale, ruch oka jest może 1 mm przy mruganiu, czyli wcale praktycznie, nawilżone ejst ok 1 mm oka, czyli praktycznie nic. Przedemną czekane za efektami zespolenia, czyli troche miesięcy zwłaszcza, że oko wraca ostatnie i w najsłabiej. myśle, nad tą złotą płytką, aczkolwiek musiałabym mieć dolną powieke pdoniesioną, a to chyba już nie odwracalny zabieg....i tego sie boje, że estetycznie bedzie źle i że oko wróci do funkcji a podiesona powieka bedzie przeszkadzać. no gdyby okazało sie że złota płytka wszywana pozwoli mi mrugać to bym sie zdecydowała, jeśli tylko zamyka to mam naklejaną płytkę. nie wiem może u każdego z tym mruganiem jest inaczej.
Edyta: czy Ty masz może maila do dr I.N ??

Edyta

Niewiem,może faktycznie u każdego działa inaczej ale ja lekko ruszam i mrugam ta powieka a przed wszyciem tak nie było.Była cały czas całkowice nieruchoma.
A plastyka dolnej powieki...to powiem tak. U mnie nie jest praktycznie wcale widoczne że dolna powieka jest podciągnięta. Bardziej opada mi górna powieka w kąciku przysrodkowym. Tutaj mi sie to schrzaniło-wydaje mi się że za mocno troszkę i szew zacisnęli- i mimo że nie wyglada to zbyt estetycznie mam to już gdzieś. Pojadę do kontroli i zobaczę co mi powiedzą. Jak się to jakoś uda poprawić to spróbuję. Jeśli nie-to zostawię to tak.
Nie bede nic kombinowała. A jak założe matriksy to praktycznie tego nie widać.
A przynajmniej nie muszę stosować żadnych leków,oko nie boli,nie piecze,nie robi się czerwone.
Gdyby nie ta płytka i plastyka dolnej powieki to moja rogówka wysychałaby coraz bardziej,bielmo które mam robiłoby się coraz większe,co chwile dochodziło u mnie do stanów zapalnych rogówki. Okulistka tutaj do której chodzę powiedziała,że jeszcze kilka takich zapaleń i prawdopodobnie trzeba by było usunąć gałkę oczną. Dopiero wówczas wygladałoby to nieestetycznie. Mam znajomą ze sztucznym okiem i wyglada to strasznie wiec już wolę nieco opadającą powiekę w kąciku niż sztuczną gałkę.

Marta,mam maila do I.G.N ale to jej mail prywatny,który mi dała więc sorki ale nie podam Ci.

krysiunia

no Edziu , to u Ciebie został właściwie cel wszycia płytki osiągnięty ! najważniejsze że nie boli itp. a jeżeli cokolwiek uda się poprawić ( bez niepewności że może tak a może nie) ,no to będzie jeszcze lepiej. Euro się skończyło, można Warszawę nawiedzać...

Edyta

Chcę jechać do Warszawy w sierpniu.W lipcu mam wyjazd do Krakowa najpierw na MRI a potem jak odbiorę wynik to do lekarza. No a niestety kazdy taki wyjazd to są koszty wiec muszę to jakoś rozłożyć w czasie.
Na dzień dzisiejszy juz tak nie panikuję jak jeszcze jakiś czas temu. Wydaje mi się że moje oko z dnia na dzień wyglada coraz lepiej. Teraz widzę,że pomimo niewielkiego w sumie defektu,który w okularach jest praktycznie niewidoczny-warto było i polecam to każdemu.

Tak wygląda moje oko dzisiaj. Idealnie nie jest ale też nie całkiem źle. Zresztą...w wyborach miss nie mam zamiaru startować wiec co mi tam Wink

irena

Bardzo sie ciesze ze tak ladnie to oczko wyglada i wrescie i Ty jestesc zadowolona z niego tez.

Edyta

Tak jak napisałam-może nie wyglada idealnie ale nie jest też najgorzej. Ważne że nie boli i nie wysycha Smile

piniu

dokładnie

i znowu mamy dowód że przy naszych dolegliwościach trzeba być cierpliwym Smile

Janusz

Uwarzajcie na upaly. Ja z lekka sobie przedobrzylem. Very Happy

Edyta

Ja nie wychodzę teraz na słońce wcale. Dopiero wynurzam sie z domu późnym popołudniem

krysiunia

Edziu witaj na fotce, uważam że Twoje oczko jest b.ładne,a jak jeszcze nie dokucza to już super.
Właściwie nie widać że coś jest nie tak z oczkiem.
Ja teraz zwracam uwagę na asymetrie twarzy u osób pokazujących się w TV, jest tego b.dużo-czyli że nie jesteśmy idealnie równi , my jesteśmy trochę "równiejsi"...

MARTTA

Edyta oko nie jest złe, w pierwszym momencie myśle sobie kurczę nie wiem czy sie na ten zabieg zdecydować ( u pani dr nowak na saszerów) właśnie przez wzgląd na zmiejszenie sie oka, ale to kwestia przyzwyczajena, niektórzy tak naturalnie mają oko mniejsze a drugie większe.

ja cały czas sie zastanawiam czy sie zdecydować na płytke wszywaną i to dolną powiekę, narazie jade na tym naklejanym, ale dr nowak mnie namawiała do tego zabiegu, że nerw twarzowy na pewno nie wroci mi tak nawet po zespoleniu ze oko bedzie mrugać, nawet jeśli to nigdy tak dobrze, że predzej czy pozniej bede potrzebować tego zabiegu.

zabieg jest w znieczuleniu miejscowym, teraz pytanie do Ciebie Edyta:

czyli nie spałaś podczas zabiegu i wszystko widziałaś, słyszałaś?! kurczę;/ i to jeszcze na oku zabieg..., troche mnie to przeraziło Sad

z drugiej strony dobrze, bo ogólne znieczulenie jest bardziej obciążające. i czy boli po zabiegu?

a te zdjęcia , które dałaś Edyta kilka postów wcześniej to jest bez płytki wszywanej?!

pozdrawiam:)

Edyta

Marta te zdjęcia z poprzedniej strony to robiłam dwa dni temu i to są zdjęcia z płytką. Więc masz możliość zobaczenia jak to oko wyglada. Jest nieco inne od zdrowego ale nie jest to znowu aż tak bardzo widoczne.
To zdjęcie tutaj obok w avatarze to jest to samo-z przed dwóch dni-czyli z płytką.

Co do samego zabiegu. Tak jak pisałam-znieczulenie miejscowe. Ale to jest spoko. Nic kompletnie nie czujesz chociaż jesteś cały czas świadoma. Luzik. Ja się czułam jak na wizycie u kosmetyczki tylko dłubali mi przy oku.
Ja przed godz 14 wróciłam z sali operacyjnej a 40 minut później wyszłam ze szpitala i zwiedzałam stolicę.
Popołudniu i wieczorem jak znieczulenie przestało całkiem działać to trochę bolało ale nie tak aby nie można było wytrzymać. Wzięłam ibuprom i przeszło.
Ogólnie to spoko.

Ja tam Cię do niczego nie namawiam ale z perspektywy pół roku posiadania płytki i plastyki dolnej powieki widzę że warto było chociaż może nie wygląda to super pieknie mam niezwykły komfort. Nie stosuję praktycznie żadnych kropli,oko nie boli,cały czas jest wilgotne. Rewelacyjnie.
Chociaż na początku byłam wściekła na to jak wygladam to teraz,gdybym miała zdecydować się jeszcze raz nie zawahała bym się ani minuty.

Wczoraj napisałam maila do pani doktor na Szaserów i podesłalam jej własnie te dwa zdjęcia,które wrzuciłam na forum.
Przed chwilą dostałam odpowiedź.

"Pani Edyto,
Ciszę się, że oko nie daje się Pani we znaki- dla mnie-na zdjęciach wygląda naprawdę przyzwoicie. Uważam, że skoro bez kropli oko jest nawilżone, to nie ma co narzekać, bo efekt terapeutyczny został osiągnięty.
Płytka ma na celu cały czas pobudzanie Pani oka do pracy, żeby ją unieść, dlatego jest to też rodzaj rehabilitacji-i co ważne non stop.
Tak czy inaczej chciałabym, żeby Pani się do nas wybrała- oczywiście w miarę możliwości. Proszę mrugać jak najczęściej- świadomie zmuszać mięsień do wysiłku-zobaczy Pani, że jeszcze się poprawi."
"

Janusz

Marta, rozumie, ze to czeski blad z wszyciem plytki w dolna powieke?

krysiunia

chcę Wam coś opowiedzieć z własnego doświadczenia.:
od kilkunastu tygodni bolało mnie kolano zwłaszcza przy wstawaniu (taki wiek już widocznie pomyślałam, ale było coraz gorzej), spotkałam sie z kuzynką która "doktorat" z kolana już zrobiła i ona powiedziała mi żeby łykać BIOCELL - drogie to jest bo w aptece zapłaciłam 114 zł (60 tabl.) ale mi pomogło bardzo bardzo- dzisiaj już mi praktycznie kolano nie dokucza ! hura.
Ale dlaczego piszę o tym tutaj? bo bardzo mi się poprawiło OKO, mogę na wiatr wyjść bez okularów i mnie nie boli, wilgoć super (kropię b.mało ze 3 x kroplami z krwi, maści żadnej) i oko jakby wróciło do normalności , mimo że ostatnio źle nie było ale trochę dokuczało. Tak sobie myślę czy to nie zasługa tego BIOCELLu bo tam pisze że jest odpowiedzialny za nawilżanie skóry to może i oczu też? Główny składnik to kwas hialuronowy (otrzymywany z kogucich grzebieni) dobrze ponoć przyswajalny. Dla mnie jest super i na kolano no i chyba na oko.Tylko cena ! w internecie znalazłam taniej ok.70 zł więc następna porcja będzie tańsza. Piszę bo może to jest dobre na nasze oczka i może ktoś spróbuje-nie zaszkodzi bo to natura a może pomoże.
Prdukowane to jest w USA.

Janusz

Czesc, na internecie jest sporo tabletek zawierajacych Biocell. Jakiego koloru jest opakowanie ( ciemnoniebieski ? ).
A mnie na drugim oku przyplatal sie jeszcze jeczmien.
Pogoda jest bardzo niesprzyjajaca; slonce, klimatyzacja, chemikalia w hot tube....