WSZYSTKO O NERWIAKU

piniu

dokładnie o tym pisałem

kecram

krysiunia

byłam dzisiaj u mnie w Starostwie dowiedzieć się o kartę, panią interesowało tylko czy w punkcie 9 jest napisane że należy a to że stopień znaczny i symbol N to ich nie obchodzi !
ponieważ i tak składałam o wyjaśnienie czemu nie mam teraz 03 L to dołączyłam prośbę o punkt 9-ty zobaczymy co będzie (czy nie za dużo chcę ?!)

ewa

Krysiu, jesli uwazasz, ze kwalifikujesz sie do karty parkingowej, to dlaczego sie o nia nie masz ubiegac? Smile

irena

Ja dostalam karte parkingowa.

lilia

nie wiedziałam gdzie o tym napisac, wiec napisałam w tym wątku. Otóż kończy mi się w lutym ważność prawa jazdy, miałam wydane na 4 lata w zwiażku z wadą wzroku. musze teraz zrobić badania żeby mi przedłużyli. pomyslaalm, że lepiej nie wspominać lekarzowi o nerwiaku, operacji itp. bo jeszcze zacznie drążyć temat... myślicie że mogę zachować te onformacje dla siebie i wogóle nie wspominać o nerwiaku???

Edyta

Nie wiem Lilka jak jest u Ciebie ale ja u jakiegokolwiek jestem lekarza to zaraz zauważa mój porażony nerw i pyta co jest przyczyną...
Więc nigdy mi sie nie zdazyło abym mogła to ukryć... Jak mnie pytaja to mówie że mam nerwiaka i tyle. Nie sadzę aby przy badaniu wzroku tak w to wnikali. Jeżeli bedziesz miała dobry wzrok i nie bedzie przeszkody w przedłużeniu prawka to po co to ukrywać?
Najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych.
Takie jest moje zdanie.

lilia

w sumie pewnie coś zauważy. boje się, że jak powiem o kłopotach ze słuchem, zapyta o błędnik i zacznie się czepiać... hmm pójde i zobaczymy co to będzie Smile

krysiunia

Lilka ,słuch to chyba nie taki ważny, przecież głusi robią prawko i jest ok. tyle że chyba mają obowiązek nalepiania na szybie takiego symbolu głuchych - przekreślone ucho, a błędnik chyba jest u Ciebie ok? Idziesz z powodu wzroku na tą weryfikację i tego się głównie trzymaj.

Kasia P.

Lila, ja rok temu przedłużałam prawko ( wzrok) nie miałam zamiaru mówić o nerwiaku. Jednak, jak pisze Edytka , lekarka po moim pysku od razu zapytała skąd porażenie... Potem powiedziała, że właściwie powinnam mieć zaświadczenie od neurologa, że mogę prowadzić auto.
Jednak dała się ubłagać, ale wystawiła papier na 5 lat. Powiedziała, że gdyby tylko wzrok, dostałabym bezterminowo, bo wada zatrzymała się.

lilia

Udało się, lekarz nic nie zauważył, a ja też nie wspomniałam nic o tym że chorowałam, przedłużył mi na 15 lat Smile

narazie będe miała spokój.

piniu

to super

Łysy

od 1 lipca zmieniły się zasady wydawania karty parkingowej

[link widoczny dla zalogowanych]

chyba sobie odpuszczę tym bardziej, że nie mam orzeczonego stopnia niepełnosprawności

tomku77 · Wysłany: Pią 0:41, 11 Mar 2016 Temat postu:

Cześć Wszystkim !

Dawno mnie tu nie było, ale chciałem się czegoś od Was dowiedzieć.
Otóż miałem teraz kolejną komisję o tym całym stopniu niepełnosprawności, dostałem, jak zawsze stopień znaczny, ale prawa do wydania karty parkingowej nie otrzymałem. Poprzednio też nie miałem po tej zmianie przepisów tylko dwa lata z początku kartę miałem.
Chciałbym się dowiedzieć, jak to u Was wygląda w ostatnim czasie.

Pozdrawiam i zdrowia dla Wszystkich Very Happy

piniu · Wysłany: Pią 7:49, 11 Mar 2016 Temat postu:

tutaj jest jak wszędzie, co kraj to obyczaj Very Happy

wszystko zależy od lekarza, ja mam umiarkowany stopień i kartę miałem. Po zmianie przepisów złożyłem wniosek i teraz mam kartę na 5 lat jak to jest w przepisach, więc jak widzisz nie ma reguł.

tomku77 · Wysłany: Pią 9:44, 11 Mar 2016 Temat postu:

Powiesz jeszcze, jak u Ciebie wygląda wszystko ? Mam na myśli, czym mógł lekarz orzecznik sugerować się.
U mnie jest całkowita głuchota jednego ucha, a poruszam się, jak po spożyciu Very Happy

Nie wiem, czy jest taka możliwość, ale chętnie poszedlbym do jakiegoś specjalisty, który napisałby to i mógłbym pokazać Pani orzecznik bo mam wrażenie, że za bardzo nie wie w czym rzecz.

piniu · Wysłany: Pią 17:00, 11 Mar 2016 Temat postu:

u mnie to było proste, lekarz stwierdził, że jak się karta należała a nic się ze zdrowiem nie zmieniło to nadal się należy Very Happy

zmiana przepisów nie spowodowała u mnie wyleczenia Very Happy

czyli normalny życiowy lekarz a nie urzędas, który stwierdza, że noga odroście Wink

tomku77 · Wysłany: Pią 17:15, 11 Mar 2016 Temat postu:

U mnie właśnie po tej zmianie przepisów Pani orzecznik tłumaczyła mi, że przepisy zaostrzyły się i dlatego nie będzie.
Zdrowie to nic w lepszym kierunku nie zmienia się i nigdy nie zmieni.
A wiesz moze, do kogo się udać, żeby znał się na rzeczy i napisał coś mądrego, jak to wygląda ?
Pani orzecznik nie zmienia się, co roku ta sama, a do Poznania jechać, nie uśmiecha mi się.

piniu · Wysłany: Pią 18:58, 11 Mar 2016 Temat postu:

oj tutaj to już ci nie pomogę Sad